Absolutorium decyzją czysto polityczną?

26

PICT0034.JPGRegionalna Izba Obrachunkowa zaopiniowała pozytywnie wykonanie budżetu, z czym nie zgodziła się Rada Miejska. Po wysłuchaniu negatywnej opinii Komisji Rewizyjnej, radni nie udzielili prezydentowi absolutorium.

12 radnych z koalicji PO-PiS zagłosowało za nieudzieleniem prezydentowi absolutorium.

– Prezydent nie zrealizował dochodów z mienia, a Lubin jako jedno z niewielu miast nie pozyskał żadnych środków z Unii Europejskiej. W moim odczuciu Lubin po prostu się nie rozwija – argumentował swoją decyzję Roman Rozmysłowski, z PO.

– Tak jak w poprzednich latach budżet został zrealizowany niewłaściwie. Dochody to tylko 13,5 proc., a niektóre inwestycje zostały w ogóle nie zrealizowane, co ewidentnie świadczy o złym planowaniu – tłumaczy Paweł Niewodniczański z klubu Teraz Lubin.

Od głosowania wstrzymał się Sebastain Chojecki. Wątpliwości radnego wzbudziła zmiana procedury głosowania. Do radnych nie wpłynęło bowiem pismo z RIO odnośnie opinii komisji rewizyjnej, która skrytykowała sprawozdanie z budżetu. Radca prawny urzędu potwierdził jednak, że opinia RIO nie jest wiążąca dla rady, dlatego przewodniczący Bubnowski podjął decyzję o kontynuowaniu obrad.

– Budżet zaproponowany przez prezydenta został odwrócony przez Komisję Rewizyjną do góry nogami i wobec braku opinii ze strony RIO mam dylemat natury moralnej, czy powinniśmy kontynuować głosowanie – mówił radny Chojecki.

Przewodniczący Bubnowski jest pewien, że podjął słuszną decyzję.

– Dziś okazało się, że dokumenty zostały ukryte przez urzędników. Przesłano je pocztą oraz faksem, a urzędnicy celowo nam ich nie przekazali – zarzuca Bubnowski. – Odnośnie budżetu uważam, że niezrealizowanie inwestycji za 37 mln zł jest niedopuszczalne i opóźnia rozwój miasta co najmniej o rok – dodaje.

Radni klubu Lubin 2006 zagłosowali przeciw nieudzieleniu prezydentowi absolutorium. Pięciu obecnych na Sali radnych uznało budżet za zrealizowany właściwie.

– Sprawozdanie wykonania budżetu przedstawione przez prezydenta zostało zaopiniowane pozytywnie przez Regionalną Izbę Obrachunkową, dlatego nie było podstaw merytorycznych do nieudzielenia absolutorium. Z tego względu uważam, że głosowanie było decyzją czysto polityczną. Wszystkie projekty uchwał wnoszone przez prezydenta, a niezrozumiałe przez koalicję, niestety tak się kończą – wyjaśnia Marian Węgrzynowski, z klubu Lubin 2006.

Asystent prezydenta, Damian Stawikowski, uważa, że brak poparcia ze strony większości radnych nie jest niczym nowym, ponieważ od wielu lat radni zawsze głosują przeciw prezydentowi.

– Decyzja radnych jak co roku nie ma żadnych konsekwencji prawnych, ponieważ radni koalicji nie będą mieli odwagi rozpisać referendum odnośnie odwołania prezydenta i rady miejskiej – mówi Stawikowski.

MS


POWIĄZANE ARTYKUŁY