LUBIN. Nie ma chętnych na kupno terenu po byłej stacji benzynowej na ulicy 1 Maja. PKN Orlen, jako wieczysty użytkownik, raz już wystawiał tę nieruchomość na sprzedaż, ale nie znalazł się żaden chętny. Teraz ponownie przygotowuje się do przetargu. – Dotąd cena była za wysoka. Jeżeli tym razem będzie adekwatna do wartości działki, chętnie weźmiemy udział w przetargu – zapowiada Krzysztof Maj, rzecznik prasowy prezydenta Lubina.
Trzy lata temu biuro prasowe PKN Orlen zapowiadało, że nieczynna stacja już wkrótce zostanie wyburzona. Potem teren miał zostać zagospodarowany. W ubiegłym roku plany się zmieniły. Koncern wystawił nieruchomość na sprzedaż, ale nie znalazł się żaden chętny.
– Nieruchomością były zainteresowane władze miasta Lubina, które informowaliśmy o możliwości zakupu, zapraszając do składania ofert. Miasto nie złożyło jednak swej oferty – mówi Arkadiusz Ciesielski, z biura prasowego PKN Orlen.
Powód? – Według naszej wyceny teren wart jest około 50 tys. zł, a koncern zażądał 114 tys. zł plus podatek VAT. Taka cena nie była zgodna z interesem miasta – odpowiada Krzysztof Maj, rzecznik prezydenta Lubina.
W najbliższym czasie Orlen ponownie zamierza wystawić teren na sprzedaż. – Także i w tym przypadku skierujemy zaproszenie do prezydenta Lubina – zapewnia Arkadiusz Ciesielski.
Szanse na jego sprzedaż są jednak niewielkie. Urzędnicy miejscy mówią wprost: magistrat weźmie udział w przetargu, jeżeli cena będzie adekwatna do wartości działki. – W tym miejscu, zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego, chcielibyśmy wybudować rondo, które usprawniłoby komunikację w tym rejonie miasta – dodaje Krzysztof Maj.
A Orlen nie zamierza raczej zmieniać ceny. Na razie nie ma też żadnego prywatnego inwestora, który byłyby zainteresowany tą nieruchomością. Wiele wskazuje więc na to, że zabudowana stacja straszy i będzie straszyć nadal.