„A gu gu” w lubińskim wykonaniu

47

Normal
0

21

false
false
false

PL
X-NONE
X-NONE

MicrosoftInternetExplorer4


/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:””;
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:”Calibri”,”sans-serif”;
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-font-family:”Times New Roman”;
mso-fareast-theme-font:minor-fareast;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;}

Nie tylko młodzież czy starsi lubinianie świętowali podczas minionych już Dni Lubina. Niedzielne popołudnie przeznaczone było właśnie dla najmłodszych lubinian, którzy bawili się wraz z rówieśnikami z „Arki Noego”.

Kiedy zespół pojawił się na scenie, na widowni aż zawrzało. Najmłodsi tańczyli i śpiewali wraz z kilkuletnimi członkami „Arki Noego”.

– Córeczka jest chyba ich najwierniejszą fanką – śmiała się 35-letnia Katarzyna Nowacka, podczas, gdy jej 5-letnia córka Ala tańczyła w rytm piosenek opowiadających o miłośni do Boga. – Cały tydzień czekała na ten koncert, dlatego tym bardziej cieszę się, że udało nam się stanąć tuż pod sceną i oglądać występy zespołu – dodaje.

Zespół istnieje już dziesięć lat i niektórych jego członków zastąpiło młodsze rodzeństwo. Maluchy nagrywają też nowe piosenki, jednak wśród lubinian najwięcej emocji wzbudziły stare znane utwory, jak „A gu gu” czyli „Święty uśmiechnięty”.

Wieczorem na błoniach ponownie świętowali starsi mieszkańcy Lubina. Na scenie wystąpił dla nich Indianos Bravos i Rivendel. Trzydniowe obchody zakończył koncert Myslovitz.

– Ich piosenki są ponadczasowe. Niektóre z nagranych utworów, jak np "Długość dźwięku samotności" mają już po kilka lat i nadal są popularne. Dla mnie to królowie polskiej sceny muzycznej – zapewniała jeszcze przed występem lubinianka Ania Niegluj.

Oprócz koncertów nie lada atrakcją dla mieszkańców był trwajacy Festiwal Rękodzieła. kazdy mógł znaleźć tam coś dla siebie: od błyskotek czy ozdób do mieszkań, po własne wyroby, jak miód czy sery.

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY