Mieszkańcy gminy wiejskiej Lubin w miejscowości Roztoka na Kujawach wspólnie z ekologami z Greenpeace protestowali przeciw nowym kopalniom węgla brunatnego oraz elektrowniom zasilanym tym paliwem.
Inicjatorem protestów jest Stowarzyszenie Wiejskie Dialog, Rozwój, Ekologia, to samo, które sprzeciwia się planom budowy kopalni węgla brunatnego na naszym terenie. Do elementów kampanii przeciw kopalni należy między innymi udzielanie wsparcia innym rejonom kraju zmagającym się z podobnymi problemami. Członkowie stowarzyszenia wspierali już protesty w Kruszwicy, teraz pojechali do Roztoki.
– Mamy nadzieję, że Rospuda to będzie miłe wspomnienie dla władz samorządowych – mówił przed wyjazdem Marek Brojanowski, prezes Stowarzyszenia Wiejskiego Dialog.
A jak było? W proteście wzięło udział kilkaset osób. Zgromadzili się koło odkrywki węgla brunatnego Jóźwin IIB, aby symbolicznie odzyskać zniszczony przez kopalnię teren. Domagali się odstąpienia od budowy nowej odkrywki Tomisławice, która, jak twierdzą, będzie miała zgubny wpływ na klimat, jezioro Gopło i warunki życia ludzi.
– Jeśli ta gigantyczna odkrywka powstanie, pochłonie kilka gmin i będzie przyczyną wysiedlenia tysięcy ludzi. Zniszczone zostaną tysiące hektarów lasów, które stanowią jedyne zielone płuca dla naszego regionu, skażonego już przez przemysł – mówi Brojanowski.
Akcja, która się odbyła na Kujawach, jest częścią ogólnoświatowej kampanii Greenpeace „Quit Coal” („Odejdźmy od węgla").
– Wspólnie z Greenpeace planujemy kontynuację rozpoczętej akcji w innych rejonach Polski – zapowiada Brojanowski.
Stowarzyszenie Wiejskie Dialog, Rozwój, Ekologia bacznie obserwuje też sytuację związaną z ewentualną budową kopalni węgla brunatnego pomiędzy Lubinem a Legnicą. Jak mówią jego członkowie, na razie stanęło na ogłoszeniu projektu strategii energetycznej dla kraju. Dodają też, że martwi ich jeszcze inna kwestia dotycząca wykupu gruntów na naszych terenach.
– Od pewnego czasu obserwujemy dziwną sytuację: z jednej strony na naszych terenach stanęło budownictwo, a z drugiej pojawiają się jacyś ludzi, którzy są zainteresowani wykupem ziem na terenach objętych planami budowy kopalni. Proponują zaniżone ceny i namawiają mieszkańców do sprzedaży. Będziemy się temu przyglądać i cały czas jesteśmy przygotowani na odpowiednią reakcję – dodaje prezes Brojanowski.
MRT
Fot. Zbigniew Skowroński, członek SWDRE