34-latek oferował przez Internet telefony do sprzedania, których nie posiadał. Działał na terenie całego Dolnego Śląska. Wśród poszkodowanych mogą być również mieszkańcy powiatu lubińskiego. Pomimo zacierania śladów oszust wpadł w ręce policji.

Mężczyzna z fikcyjnego konta sprzedawał telefony, których nie posiadał. W danych kontaktowych podawał co jakiś czas inny adres zamieszkania. Pieniądze z wyłudzeń trafiały na specjalnie utworzony rachunek w jednym z banków. Wojewódzka policja dzięki zgromadzonym materiałom mogła prowadzić dalsze śledztwo. Przy współpracy z innymi komendami udało się ustalić ostatnie miejsce pobytu 34-latka, który nie miał stałego miejsca zamieszkania. Podejrzany został zatrzymany na terenie Głogowa, w wynajętym na krótki okres mieszkaniu. Mężczyzna był zaskoczony, gdy policja dotarła do jego miejsca pobytu.
– Zabezpieczono między innymi komputer oraz dokumentację potwierdzającą prowadzenie przestępczego procederu. Mężczyzna ukrywał swoją nielegalną działalność. Zacierał ślady tworząc w sieci fikcyjne konta oraz bardzo częstą zmieniając miejsca swojego pobytu na terenie Dolnego Śląska – informuje aspirant sztabowy Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji.
Mężczyzna usłyszał zarzut oszustwa i grozi mu kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Funkcjonariusze ustalają szczegóły w sprawie. Do tej pory oszacowali, ze ofiarą oszusta mogło paść kilkadziesiąt osób na terenie całego kraju. O losie mężczyzny zadecyduje sąd.
Każdy mieszkaniec powiatu lubińskiego, który może coś wiedzieć na ten temat, proszony jest o kontakt z Komendą Wojewódzką Policji we Wrocławiu, która prowadzi postępowanie w tej sprawie.