Pomagają Oskarowi walczyć z nowotworem

17

Ma 9 lat, a w sobie dużo odwagi, determinacji i marzeń. Oskar Stoma walczy z ostrą białaczką szpikową. Niedawno znalazł się genetyczny bliźniak, który został dawcą dla młodego mieszkańca Jawora, a ludzie dobrej woli postanowili zorganizować dla chłopca wyjątkowy turniej siatkarski.

Z oczywistych przyczyn, jaworzanin nie wziął udziału w turnieju, ale na pewno otrzymał informację ile osób go wspiera. W Lubinie w sali gimnastycznej przy ul. KEN, odbył się charytatywny turniej piłki siatkowej. Na parkiecie w sportowej rywalizacji udział wzięło 10 zespołów. W przerwach spotkań odbywały się licytacje przedmiotów oraz usług, a także sprzedaż domowych wypieków za symboliczne kwoty. Dochód z turnieju, wyniósł ponad 3 000 złotych.

– Bardzo nas cieszy to, że drużyny odpowiedziały na nasz apel. Widzieliśmy też sporo osób z samego Jawora, a to bardzo buduje, bo odległość do Lubina jest jednak duża, a mimo tego faktu, przyjechali dla chłopca. W turnieju nas wszystkich łączy Oskar. Ogólnie nasza akcja skorupiakom mówimy nie, pomogła już ośmiorgu dzieciom okręgu legnicko-jaworskiego. Nasze serce się raduje – podkreśla Magdalena Smagacz, komitet społeczny „Skorupiakom mówimy nie”.

Na parkiecie w zdrowej sportowej rywalizacji udział wzięli amatorzy siatkówki z Jawora, Legnicy, Lubina czy Polkowic. W akcję włączyli się także zawodnicy, tacy jak Adam Michalski z Cuprum Lubin czy Aleksander Śliwka, wychowanek Spartakusa Jawor i reprezentant Polski. W imprezie nie mogło zabraknąć Klubu Kibica Cuprum Lubin.

Głównym organizatorem charytatywnego turnieju było Pogotowie Ratunkowe z Legnicy. – Turniej w Lubinie zrodził się z tytułu pracowników dawnego województwa legnickiego. Staramy się rozwijać w każdym mieście naszego regionu. Niedawno miał miejsce turniej w Jaworze, wcześniej w Legnicy, a pracując na terenie Lubina pragnąłem, aby taka inicjatywa odbyła się także tutaj – komentuje Sebastian Kozioł, Pogotowie Ratunkowe z Legnicy.

Obecnie Oskar jest po przeszczepie szpiku i chemioterapii. – Staramy się wszyscy wspomóc chłopca w dalszym leczeniu, które niestety jest kosztowne – puentuje reprezentant legnickiego pogotowia.
 


POWIĄZANE ARTYKUŁY