Dziś radni powiatu lubińskiego mieli decydować o przyszłości Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Rudnej. Rajcowie postanowili dać szkole jeszcze jedną szansę. Czekają aż dyrektor Ewa Janiszewska przedstawi im strategię funkcjonowania placówki. Pojawił się też pomysł, aby wspomniany zespół szkół przejęła od powiatu gmina Rudna.
Powiat planował stopniową likwidację szkoły, poprzez jej wygaszenie i rezygnację z prowadzenia rekrutacji do klas pierwszych w nadchodzącym roku szkolnym 2016/2017.
Jak wylicza dyrektor ZSP w Rudnej, w tej chwili w szkole jest 142 uczniów, kształci ich 26 nauczycieli, w tym dziewięcioro na pełnych etatach. To, według władz powiatu, za mało, aby szkoła się utrzymała. Rachunek ekonomiczny jest nieubłagany, a liczba uczniów z roku na rok spada. W technikum wchodzącym w skład zespołu, od trzech lat z powodu braku chętnych nie utworzono pierwszej klasy.
– Decyzja o wygaszaniu wynika z faktu, że do tej szkoły niestety nie ma naboru, ona sama umiera – mówi Damian Stawikowski, wicestarosta powiatu lubińskiego. – Jest to trudna decyzja, ale dziś padł ciekawy wniosek, by przekazać tę szkołę, wraz z nieruchomościami, terenem i subwencją oświatową gminie Rudna, podobnie jak wcześniej przekazaliśmy placówki na terenie Lubina miastu – dodaje. – Władze gminy najlepiej będą wiedziały, co zrobić w tej szkole, aby funkcjonowała.
Taką propozycję złożył w czasie sesji radny Waldemar Latos z Lubin 2006. – Uważam, że wtedy szkoła miałaby szansę przetrwać – stwierdził.
Jednak zanim radny Latos złożył swój wniosek, punkt o wygaszaniu ZSP w Rudnej został wycofany z porządku obrad. Tak zdecydowali radni podczas spotkania komisji oświaty. Zaproponowano, na co przystała większość, by dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Rudnej dać czas na przygotowanie strategii dalszego funkcjonowania szkoły.
– Uważam, że decyzja o wygaszaniu szkoły była podjęta pochopnie, bo uczniowie nadal do niej uczęszczają i zarząd powiatu powinien mieć więcej czasu na podjęcie decyzji – mówi Sebastian Chojecki, radny powiatu z Prawa i Sprawiedliwości.
Dyrektor Ewa Janiszewska na przygotowanie strategii ma czas do czerwca.
– Musimy zrobić wszystko, żeby utrzymać tę placówkę. Jest niewielka, ale odgrywa ważną rolę dla naszej społeczności. Musimy przeanalizować sytuację, zobaczyć, jaka jest oferta innych szkół ponadgimnazjalnych w mieście, policzyć ilu jest uczniów, a ile miejsc – mówi dyrektor Janiszewska. – Nasza szkoła istnieje 50 lat. Najważniejszy jest nabór. Musimy zrobić wszystko, żeby był nabór do naszych placówek: technikum, zasadniczej szkoły zawodowej i liceum dla dorosłych – stwierdza, dodając, że zdaje sobie sprawę, że liczba miejsc w szkołach jest większa niż liczba dzieci oraz że ekonomia jest nieubłagana i wygrywa silniejszy, ale wciąż ma nadzieję na pozytywne zakończenie całej sytuacji.
Gmina Rudna zadeklarowała, że dofinansuje Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Rudnej kwotą 250 tys. złotych rocznie. Uważa, że jeśli tyle samo wyłoży powiat lubiński, szkoła mogłaby dalej funkcjonować. A co wójt Władysław Bigus sądzi o propozycji przejęcia ZSP? Woli poczekać na strategię dyrektor szkoły. Poza tym ostateczna decyzja będzie należeć do radnych gminy Rudna.
– Jeżeli do gminy Rudna zostanie skierowany właściwie uzasadniony wniosek dotyczący przejęcia tej placówki przez samorząd w Rudnej, to wójt Władysław Bigus wystąpi do rady gminy o jego rozpatrzenie. Jeżeli radni rady gminy podejmą stosowną uchwałę o przejęciu tej szkoły – to wójt tę uchwałę wykona – informuje Halina Wyborska, rzecznik gminy Rudna.