Po przerwie, związanej z występami reprezentacji Polski, na parkiety powrócili siatkarze PlusLigi. Cuprum Lubin w 12. serii spotkań czekała wizyta u lidera rozgrywek.
ZAKSA Kędzierzyn-Kożle nie pozostawiła podopiecznym Gheorghe Cretu najmniejszych złudzeń, wygrywając bez straty seta. Tylko pierwsza odsłona była w miarę wyrównana. W połowie tej partii lubinianie prowadzili 12:10, ale po drugiej przerwie technicznej gospodarze odrobili straty i wyszli na prowadzenie 20:17. Ta przewaga jeszcze wzrosła i ostatecznie wyniosła pięć punktów w inauguracyjnym secie.
W drugiej odsłonie lubinianie byli w grze tylko do stanu 9:9. Później gospodarze włączyli piąty bieg i od stanu 19:15 dali sobie wyrwać zaledwie jeden punkt. Sami zdobyli ich sześć i wygrali seta, prowadząc już 2:0.
Trzeci set zaczął się od mocnego uderzenia liderów rozgrywek. Na pierwszą przerwę techniczną gospodarze schodzili, wygrywając 8:3. Przewaga, wypracowana na początku seta, pozwoliła gospodarzom na kontrolowanie gry już do końca.
ZAKSA Kędzierzyn-Kożle – Cuprum Lubin 3:0 (25:20, 25:16, 25:17)
ZAKSA: Tillie (9), Konarski (8), Gladyr (9), Wiśniewski (3), Deroo (16), Toniutti (2), Zatorski (libero) oraz Rejno (1) i Bociek (1)
Cuprum: Michalski (1), Böhme (4), Włodarczyk (9), Romać (2), Możdżonek (5), Łomacz, Rusek (libero) oraz Malinowski (1), Kaczmarek (3) i Taht (1)
