Dolnośląska policja apeluje – tym razem o rozsądek i wyobraźnię na drodze. Niskie temperatury i trudne warunki pogodowe sprawiają, że panowanie nad kierownicą wymaga od nas nie lada ostrożności. Jak nie narazić siebie i innych kierowców na niebezpieczeństwo, radzą funkcjonariusze z wydziału ruchu drogowego.
Najważniejsze są podstawy. W tym wypadku kluczowa okazuje się postawa ciała. Policjanci radzą, aby w pierwszej kolejności zwrócić uwagę na miejsce za kierownicą. To w jakiej pozycji siedzimy, w jaki sposób wyregulujemy kierownicę i fotel przekłada się na tzw. wyczucie auta, a w konsekwencji na to, jak zareagujemy, kiedy na drodze decydują sekundy.
– Chodzi tu przede wszystkim o fakt prawidłowego przetwarzania otrzymywanych wszelkich informacji, mówiących nam o tym, co dzieje się z pojazdem, a dokładnie na jego przedniej i tylnej osi. To, co dzieje się z tyłu pojazdu kierowca jest w stanie odczytać za pośrednictwem pleców, jeżeli te oczywiście będą przylegać do oparcia fotela. Lędźwie starannie wpasowane w siedzenie dostarczą dodatkowych wiadomości – mówi aspirant Tomasz Słuszniak z wydziału ruchu drogowego policji dolnośląskiej.
Równie istotne są nawyki. Wśród tych, które policja nieustannie piętnuje jest bagatelizowanie najważniejszego przyrządu, jakim jest kierownica. Wielu kierowców żyje w błędnym przeświadczeniu, że sposób prowadzenia na prostej drodze nie ma większego znaczenia – tymczasem od tego może zależeć życie.
– Kierownicę należy trzymać obiema rękami nawet w trakcie jazdy bez planowanej zmiany kierunku. Dłonie powinny spoczywać, używając oznaczeń zegarowych, odpowiednio na godzinie dziewiątej (lewa ręka) oraz trzeciej (prawa ręka). Godziny te wyznaczają oś poziomą kierownicy, a tym samym nasze ręce umieszczone są najdalej od siebie. W takim przypadku dostajemy wszystkie informacje i wiemy, co dzieje się z kołami naszego samochodu – tłumaczy policjant.
Zimowe warunki wymagają od nas nie tylko wyobraźni na drodze, ale i specjalnego przygotowania pojazdu, a także nas samych. Pamiętajmy, żeby pasy przylegały bezpośrednio do naszego ciała. Dzięki temu w trakcie wypadku od razu będą pochłaniać energię zderzenia. Z kolei jazda w czapce czy szaliku może niepotrzebnie ograniczać widok. Jak co roku, policjanci apelują także o zmianę opon na zimowe. Wszyscy powinniśmy się nad tym zastanowić, gdy średnia dobowa temperatura spadnie już poniżej 7 stopni.
Odpowiednie przygotowanie może okazać się niewystarczające, jeśli na uwadze nie będziemy mieć innych kierowców na drodze.
– Miejmy do innych kierujących dużo szacunku i pamiętajmy, że to nie pojazd wpada w poślizg i traci panowanie, a jedynie kierująca nim osoba. To my decydujemy o wielu czynnikach w trakcie jazdy – mówi aspirant Tomasz Słuszniak.