Przed świętami ukradł psa spod sklepu. Być może miał to być prezent, albo york tak mu się spodobało, że postanowił go przywłaszczyć. Jednak gdy tylko 27-letni mieszkaniec Lubina zorientował się, że szuka go policja, oddał psa.
Właściciel psa zostawił go 22 grudnia pod jednym ze sklepów przy ulicy Mickiewicza. Gdy po kilku minutach wyszedł ze sklepu, yorka już nie było. Rozpoczęły się poszukiwania zwierzaka. Właściciele umieścili ogłoszenia w internecie, obiecując nagrodę dla znalazcy, prosząc o pomoc między innymi ze względu na dzieci, które tęskną za swoim pupilem. Zwrócili się również do policji, ponieważ okazało się, że psa ktoś spod sklepu ukradł.
Właściciele yorka napisali także do naszej redakcji. Jednak zanim zdążyliśmy opublikować ogłoszenie, pies już się odnalazł.
Złodzieja nagrał monitoring. – Policjanci współpracując z kolegami z Polkowic ustalili jego tożsamość – informuje aspirant sztabowy Jan Pociecha, rzecznik lubińskiej policji. – 27-letni mieszkaniec Lubina, gdy dowiedział się, że policja poszukuje go w sprawie kradzieży psa, postanowił go oddać i przyniósł czworonoga do komendy w Lubinie – dodaje policjant.
York wrócił do swoich właścicieli w Wigilię. Natomiast złodziejem zajmie się sąd. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.