Wyprawa po skarby z GPS

15

Na świecie 7 milionów graczy, w Polsce już kilkanaście tysięcy. Geocaching wciąga coraz więcej osób, które z nawigacją GPS szukają skarbów ukrytych na łonie natury i w centrach miast. Odnalezienie starannie ukrytego schowka często jest nie lada wyzwaniem.

– Ta gra bardzo zachęca ludzi do aktywności fizycznej – mówi Patryk Rzeźwicki ze Stowarzyszenia Geocachingu Polska Fundacja Geo-Silesia. – W tym przypadku to dzieci wyciągają z domu rodziców. I często zdarza się, że po znalezieniu pierwszego „skarbu” całe rodziny zaczynają regularnie bawić się w geocaching.

W promocję swoich skarbów włączyły się też nadleśnictwa, pomagając w stworzeniu oryginalnych skrytek, związanych z przyrodniczymi ciekawostkami danego miejsca. Przyroda to jednak nie wszystko – wielu graczy preferuje skrytki o charakterze historycznym lub wymagające rozwiązania jakiejś łamigłówki. Są też takie miejsca, w których schowany jest jedynie tzw. logbook, czyli notatnik, w którym poszukiwacz odnotowuje tylko swoją wizytę. W tych przypadkach nagrodą samą w sobie jest dotarcie do skrytki, ponieważ jest ona wyjątkowo starannie ukryta.

Na terenie powiatu lubińskiego geoskrytek jest mnóstwo. Można je znaleźć nie tylko w lasach – „skarby” mogą być schowane nawet w centrum miasta. W Lubinie tylko w parku Wrocławskim są aż trzy takie punkty.

Próba dotarcia do sekretnego miejsca to nie tylko doskonały sposób na spędzanie wolnego czasu, także w towarzystwie rodziny. Dla wielu poszukiwaczy skarbów geocaching jest też formą aktywności fizycznej, a nawet sportu – w niektórych skrytkach znajdują się trofea dla pierwszych odkrywców. Najlepszym sposobem na dołączenie do ich grona jest wizyta na stronie www.geocaching.pl


POWIĄZANE ARTYKUŁY