Do tej pory biegali po parku Leśnym, ale już za tydzień przeniosą się w zupełnie nowe miejsce – do parku Wrocławskiego. – Od 19 grudnia to właśnie tu odbywać się będzie lubiński parkrun – mówi Andrzej Sowa, inicjator tej akcji w Lubinie.
W naszym mieście parkrun obecny jest od czerwca. Biegacze zawsze spotykają się w soboty o godzinie 9. – Za sobą mamy 25 biegów, w których uczestniczyło 228 osób. Średnio biega nas 36 osób, a najwięcej 70 osób. Poza lubińskimi biegaczami mieliśmy gości z Norwegii, Irlandii, Wielkiej Brytanii oraz Warszawy, Krakowa, Gdańska, Leszna, Wrocławia i wielu innych miejscowości – mówi pan Andrzej.
W najbliższą sobotę, 12 grudnia, parkrun po raz ostatni odbędzie się w parku Leśnym. W kolejną sobotę, 19 grudnia, biegacze przeniosą się już do parku Wrocławskiego.
– Dziękujemy bardzo dyrektorowi Centrum Edukacji Przyrodniczej dr. Markowi Zawadce, że przyjął naszą inicjatywę do parku Wrocławskiego – dodaje pan Andrzej. – Zmiana lokalizacji biegów związana jest m.in. z planem rewitalizacji parku Leśnego.
W biegach nie będzie można już uczestniczyć z psami czy jadąc na rowerze, ponieważ w parku Wrocławskim obwiązuje zakaz wprowadzania i zwierząt, i jednośladów.
– Cieszę się, że jest coraz większe zainteresowania tą inicjatywą. Biegają całe rodziny, na przykład Ania i Wiktoria Miller biegają z mamą, tatą oraz dziadkiem Staszkiem. Na wyróżnienie zasługuje Robert Kapiec, który nie opuścił żadnego biegu. Dyplom z okazji ukończenia 10 biegów i parkrunowską koszulkę otrzymali natomiast juniorzy: Adrianna Gółkowska, Wiktoria Hagel, Martyna Cichoń. Mamy też coraz więcej wolontariuszy, dzięki którym wszystko odbywa się bardzo sprawnie – nie kryje zadowolenia Andrzej Sowa.
Biegacze nie opuszczają żadnej soboty. Już teraz pan Andrzej zapowiada, że będą biec nawet w święta – 26 grudnia. Ma być świątecznie, a jeden z uczestników, który tego dnia obchodzi także urodziny, zapowiedział, że pojawi się z tortem.
Biegi parkrun odbywają się na całym świecie. Aby wziąć udział w nich, nie trzeba nic płacić. I choć każdemu zawodnikowi liczony jest czas, to nie jest on najistotniejszy w tej imprezie. Liczy się przede wszystkim systematyczność i częstotliwość. Biegacze, który wezmą udział w 10 biegach pod rząd otrzymują koszulkę. Nagradzani są też ci, którzy mają na swoim koncie kilkadziesiąt biegów. Więcej o tej inicjatywnie można przeczytać tutaj: www.parkrun.pl/lubin/
Wcześniej pisaliśmy o biegu i panu Andrzeju tutaj: www.lubin.pl/aktualnosci,36742,_parkrun_teraz_tez_w_lubinie.html