Pół wieku razem – taki jubileusz świętowały dziś 23 pary z Lubina. Prezydent Robert Raczyński złożył im gratulacje i wręczył Medale za Długotrwałe Pożycie Małżeńskie.
Złote gody to jedna z najpiękniejszych małżeńskich rocznic. Pięćdziesiąt lat to mnóstwo wspomnień, wzruszeń, doświadczeń dobrych i trudnych oraz marzeń, które doczekały spełnienia lub wciąż jeszcze na nie czekają. Jedno z oczywistych dziś pytań dotyczyło sposobu na wspólne szczęście przez tak długi czas.
– Miłość i zrozumienie, nic poza tym – odpowiada bez wahania pani Bogumiła Błauciak. – I na przyszłość życzylibyśmy sobie tylko zdrowia, niczego więcej już nam nie potrzeba. Mamy siebie, dziecko, dwoje wnuków i czekamy na prawnuki.
– Nigdy nie myślałam, że wytrzymam z moim mężem tyle lat. Ważne jest przede wszystkim zrozumienie, cierpliwość i chyba jednak miłość – żartuje pani Krystyna Mrozek, która swojego męża spotkała w Żaganiu, gdzie odwiedzała swoją rodzinę. Jak wielu jubilatów, do Lubina przyjechali z powodu podjęcia pracy w rozwijającym się przemyśle miedziowym. – Przywiozłem żonę z Łodzi,wielkiego miasta o randze wtedy niemal równej stolicy, na głęboką prowincję – opowiada pan Kazimierz Mrozek. – Tu mieszkało wtedy tylko 3 tysiące ludzi, a po ulicach chodziły jeszcze kury. To było dla niej wielkie przeżycie, ale została ze mną. Wierzyć się nie chce, że już tyle lat minęło.
W Centrum Kultury Muza gościli nie tylko szacowni jubilaci, lecz także ich dzieci, wnuki i niejednokrotnie prawnuki. W niejednym oku błyszczała dziś łza.
– W małżeństwie piękne jest to, że wciąż można odnajdywać w naszej drugiej połowie coś nowego i w związku z tym na nowo tę miłość przeżywać – mówił prezydent Robert Raczyński. – Życzę takiego szczęścia wszystkim, w tym także sobie. Życzę też, żeby ich dzieci i wnuki też znalazły osobę, z którą będzie im dane obchodzić taką rocznicę.
My również gratulujemy jubilatom i życzymy im, by w szczęściu i zdrowiu mogli celebrować rocznicę dębową, oznaczającą wspólne przeżycie 80 lat.