Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie potrącenia, w wyniku którego zginęła 80-letnia lubinianka. Kobieta w ostatni piątek przechodziła przez jezdnię w niedozwolonym miejscu. Było już ciemno i legniczanka, która potrąciła pieszą, zauważyła ją za późno, żeby skutecznie zareagować.
Do wypadku doszło w piątek, 20 listopada, około godziny 17. Starsza kobieta przechodziła przez jezdnię przy wyjeździe z Lubina na Legnicę, na wysokości ogródków działkowych, tuż za salonem Toyoty. Uderzyła w nią 44-letnia legniczanka jadąca volkswagenem. 80-latka w wyniku poniesionych obrażeń zginęła na miejscu.
– Dzisiaj albo jutro odbędzie się sekcja zwłok, podczas której ustalona zostanie dokładna przyczyna zgonu – mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Legniczanka, która potrąciła staruszkę, tłumaczy, że nie widziała jej na jezdni. Nie spodziewała się też, że w tym miejscu może się natknąć na jakiegokolwiek pieszego.
– Była godzina 17, więc zapadał już zmrok. 80-latka ubrana była w ciemną odzież, ponadto przechodziła przez jezdnię w miejscu, które nie jest do tego przeznaczone. Kobieta, która prowadziła volkswagena, twierdzi, że nie spodziewała się pieszej w tym miejscu, ponadto oślepiały ją światła samochodów jadących z naprzeciwka – dodaje prokurator Liliana Łukasiewicz.
Prokuratura, która prowadzi postępowanie w sprawie tego potrącenia ze skutkiem śmiertelnym, być może powoła biegłego z zakresu ruchu drogowego, który będzie mógł stwierdzić, czy legniczanka prowadząca volkswagena mogła uniknąć wypadku czy też nie.