Remontu nie będzie. Przynajmniej w tym roku

16

Wracamy do sprawy z lipca, kiedy mieszkańcy Rudnej zgłosili się do naszej redakcji z prośbą o interwencję. Chodziło o stację kolejową, a dokładniej peron. Za każdym razem korzystanie z niego wiązało się nie tylko z uciążliwością, ale i niebezpieczeństwem dla samych podróżnych. Spółka PKP zobowiązała się zająć tą sprawą, ale niestety do remontu nie dojdzie. Przynajmniej w tym roku.

To prawdziwa bolączka dla mieszkańców Rudnej, którzy od kilku lat zabiegali o naprawę peronu na stacji Rudna miasto. Jego położenie względem torów często uniemożliwiało podróżnym wejście do pociągu.

– Krawędź peronu i torowisko są na tym samym poziomie. Żeby wejść do pociągu ludzie sobie pomagają, przytrzymują się, podstawiają sobie ramiona i robią za oparcie. Pracownicy linii kolejowych tylko się złoszczą, że opóźniamy przejazd. A to wcale nie nasza wina – mówi Jan Dudek, który rozmowy w sprawie przebudowy prowadzi od dawna. Jeździł już do centrali we Wrocławiu, rozmawiał z zarządem.

W końcu spółka zapowiedziała remont. W porozumieniu z gminą 170-metrowy peron miał zostać podwyższony, a jego nawierzchnia wyrównana jeszcze w tym roku. Na przeszkodzie stanęła jednak inna inwestycja.

– Przeprowadzenie robót w tym miejscu jest powiązane z trwającą przebudową torów na linii Rudna-Gwizdanów-Głogów. W tej chwili nie ma możliwości zamknięcia torowiska przyległego do peronu i co za tym idzie, stworzenia warunków do przeprowadzenia korekty – mówi Bohdan Ząbek, główny specjalista Wydziału Komunikacji i Promocji w Regionach PKP we Wrocławiu. – Prace możnaby rozpocząć co prawda jeszcze w tym roku, ale wtedy zostałyby zakończone dopiero w przyszłym. W ten sposób przepadłaby przyznane środki na ten cel, wynikające z porozumienia o partycypowania w kosztach – dodaje.

PKP uspokaja jednak, że pomimo poślizgu o problemie nie zapomina. Remont zostanie przeprowadzony w połowie przyszłego roku.

Wcześniej o temacie pisaliśmy tutaj: www.lubin.pl/aktualnosci,37327,pod_gorke_z_pkp.html


POWIĄZANE ARTYKUŁY