Coraz więcej włamań do piwnic i kradzieży – przez kilka ostatnich miesięcy policja miała mnóstwo tego typu zgłoszeń. Jak się okazało, za wszystkimi stał jeden człowiek – 48-letni ścinawianin. Mężczyzna jest już w rękach mundurowych.
Kradł wszystko co mu wpadło w ręce – rowery, elektronarzędzia, wędki czy opony samochodowe. Co zdobył, to od razu sprzedawał, dzięki czemu miał stałe źródło utrzymania. W ciągu ostatnich kilku miesięcy zgłoszeń o włamaniach do piwnic, wózkowni czy innych pomieszczeń gospodarczych było coraz więcej, dlatego sprawą zajęli się policjanci z wydziału kryminalnego lubińskiej komendy.
– Policjanci po wcześniejszym wytypowaniu zatrzymali sprawcę 57 czynów. Jak się okazało, 48-letni mieszkaniec gminy Ścinawa z włamań uczynił sobie stałe źródło dochodu, bowiem regularnie od czerwca do października bieżącego roku ukradł mienie wartości ponad 60 tysięcy złotych – informuje aspirant Karolina Hawrylciów z lubińskiej komendy.
Mężczyzna włamywał się przy pomocy narzędzia, które służyło mu do otwierania kłódek, a gdy się to nie udawało, wyłamywał je lub uszkadzał w inny sposób, pokonując zabezpieczenie.
– Policjanci ujawnili przy nim wiele kluczy, które miały służyć mu do dopasowywania do różnych zamków w trakcie włamań. Sprawca był już karany za kradzieże i włamania. Teraz usłyszał zarzuty, do których się przyznał. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Orzeczono wobec niego dozór policyjny – dodaje asp. Hawrylciów.