To ważna przestroga dla kierowców ciężarówek z Lubina. Jeden z kierowców z naszego regionu zapłaci sporą karę, bo zamiast zjechać na obowiązkowy odpoczynek, chciał przechytrzyć tachograf. A jednak wpadł podczas rutynowej kontroli celników.
Jak mówią dolnośląscy celnicy, naruszenie norm czasu pracy to jedno z najpoważniejszych przewinień kierowców. Kierowca, którego zatrzymano do kontroli, chciał zamaskować nieodebraną przerwę odpoczynkową. Pod impulsator skrzyni biegów podłożył więc magnes neodymowy i kontynuował jazdę. – W ten sposób naraził na ogromne niebezpieczeństwo innych użytkowników dróg – podkreślają celnicy.
Urządzenie rejestrujące czas pracy tego kierowcy zostało dokładnie sprawdzone. – W wyniku dalszej analizy 29-dniowego okresu kontrolnego ujawniono szereg kolejnych naruszeń dotyczących czasu prowadzenia pojazdu oraz czasu odpoczynku kierowcy – informują mundurowi.
Teraz zarówno kierowca, jak i właściciel firmy muszą się liczyć z karą finansową. Może ona wynieść nawet 15 tys. zł.