Quarter Pipe, bank ramp czy wall – to terminy, które na ogół mówią niewiele. Ale dla skaterów w naszym mieście znaczą wszystko. Te i inne urządzenia trafią do lubińskiego skateparku do końca roku. Łącznie zamontowanych zostanie siedem nowych instalacji.
Urząd miejski właśnie ogłosił przetarg na wyłonienie firmy, która zamontuje nowe sprzęty. Na oferty magistrat czeka do końca września. Nowe urządzenia mają się pojawić w skateparku jeszcze w tym roku.
To inwestycja, na którą młodzi skaterzy czekali kilka lat. Przypomnijmy, że magistrat podjął decyzję o zdemontowaniu części urządzeń, które były w złym stanie technicznym. Między innymi zutylizowano bardzo cenioną piramidę czy tzw. walla. W związku z tym skatepark z miejsca atrakcyjnego dla wyczynowców nie tylko z Lubina, ale i okolicznych miejscowości, zaczął przypominać plac rozbiórki.
– To było naprawdę świetne miejsce w 2006 roku. Każdy z nas był wtedy zadowolony i mógł rozwijać pasję – mówi Alan Wodek, reprezentujący grupę lubińskich skaterów. – We własnym zakresie organizowaliśmy zawody, pikniki. Nie musieliśmy nikogo specjalnie zachęcać żeby tutaj przyjeżdżał. Mieliśmy lubinian, legniczan, wrocławian, wszyscy byli zadowoleni. W końcu została nas garstka – dodaje.
Teraz skatepark odzyska dawny wygląd. Wróci łącznie siedem tzw. urządzeń zabawowych. Wśród nich piramida, czy wall, na których lubinianom zależało najbardziej. Całość została dobrana w oparciu o najwyższe kryteria bezpieczeństwa, ale też estetyki i funkcjonalności.
Na tę inwestycję w czerwcu magistrat zabezpieczył 160 tysięcy złotych.