Jesienna aura zaczyna doskwierać mieszkańcom miasta. Zwłaszcza rano i wieczorem termometry wskazują zaledwie kilka stopni. Lubinianie zgłaszają się do naszej redakcji i dopytują, kiedy rozpocznie się sezon grzewczy w mieście – Temperatura w mieszkaniach spada, a nikt nas nie informuje, kiedy możemy spodziewać się ciepłych kaloryferów. Kiedy będą grzać? – pytają Czytelnicy.
– Nie ma żadnych przepisów, które regulowałyby rozpoczęcie sezonu grzewczego – tłumaczy Bogdan Urbański, zastępca prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej Przylesie w Lubinie.
W związku z tym, spółdzielnie działają według wewnętrznych regulacji. – Spółdzielnia jest mocno zautomatyzowana, ciepło dostarcza w momencie, kiedy temperatura spadnie poniżej 16 stopni. Na bieżąco obserwujemy prognozy pogodowe i reagujemy na sygnały naszych mieszkańców – dodaje Urbański.
Na tej zasadzie działa większość wspólnot. Wszystkie zapewniły nas, że uwagi dotyczące ciepła nie pozostaną bez odpowiedzi.
Zarządcy gotowość do sezonu grzewczego zgłaszają do dostawcy, czyli Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. W tej chwili wpłynęła większość oczekiwanych deklaracji. Pierwszy rozruch ciepła nastąpił już 23 września w SM Przylesie, 26 września w SM Nova i 28 września w SM Polne.
– Dziś przewidziane jest uruchomienie spółdzielni Wyżykowskiego i Ustronia IV – informuje Anna Michalska, kierownik działu marketingu w Energetyce, spółce, która jest właścicielem WPEC-u.
Na uruchomienie węzła w gotowości czeka SM Nasz Dom. Do końca tygodnia ciepłe kaloryfery powinny być już w całym mieście. Zarządcy przypominają, aby w tym czasie pamiętać o ustawieniu zaworów w pozycji maksymalnego rozruchu.
Obecnie Lubin zasilany jest z nowo wybudowanego Bloku Gazowo-Parowego w Polkowicach, a wraz z zapotrzebowaniem będzie wspomagany poprzez elektrociepłownię lubińską, w której trwają ostatnie przygotowania do uruchomienia systemu ciepłowniczego.