„Bunt Z” – głos młodych z Lubina

505

Mówią, że młodzi nic nie robią i tylko siedzą w telefonach. A on – zamiast scrollować – nagrał kawałek o tym, jak naprawdę wygląda życie jego pokolenia. 24-letni Radosław Chruściński, znany jako chrustme, w utworze „Bunt Z” pokazuje, że pokolenie „Z” wcale nie jest obojętne. To muzyczny manifest pokolenia, które nie godzi się na życie według utartych schematów.

Fot. Archiwum prywatne

Singiel i teledysk powstały w całości w Lubinie – z pasji, przyjaźni i determinacji. Nad projektem pracowało około dwudziestu osób, głównie młodych twórców związanych z miastem. To zdecydowanie największy projekt zrealizowany przez artystę.

– Pracowaliśmy nad nim ponad rok. Każdy wniósł coś od siebie, a wszystko powstało dzięki relacjom, które budowaliśmy od lat. Jestem dumny, że to w końcu się udało. Nie zamierzam się zatrzymywać, celuję najwyżej i nie uznaję kompromisów – mówi chrustme.

Fot. Archiwum prywatne

Za realizację teledysku odpowiada KIWI Films, firma założona przez Michała Cywińskiego, 25-letniego absolwenta Zespołu Szkół nr 1 w Lubinie, który dziś działa zawodowo we Wrocławiu, ale chętnie wraca do lokalnych projektów. Michał zdecydował się wykonać cały projekt non profit, traktując go jako artystyczne wyzwanie i możliwość stworzenia czegoś wyjątkowego. 

– Dla nas to była czysta satysfakcja z tworzenia, bez presji i z pełną kreatywną wolnością – podkreśla Michał Cywiński.  

To właśnie on wspólnie z artystą i Jakubem Szwedem nadał klipowi charakteru pełnego emocji, symboli i mocnych kontrastów. Michał kilka lat temu realizował swój własny projekt filmowy „Cadas”, o którym pisaliśmy m.in. tutaj. Dziś łączy wizję artystyczną z doświadczeniem produkcyjnym.

Fot. Archiwum prywatne

Zdjęcia kręcono w Zespole Szkół nr 1 w Lubinie, między innymi na starym strychu i w sali gimnastycznej.

– Te przestrzenie stały się nie tylko tłem, ale też częścią opowieści. Surowe, klaustrofobiczne wnętrza strychu symbolizują ograniczenia, z którymi zmaga się młody człowiek, a otwarta przestrzeń sali moment przełamania i wyzwolenia – wyjaśnia Jakub Szwed.

Jedna ze scen, ta, w której artysta rozbija złotą ramę, stała się kluczowym momentem klipu. To symboliczne odrzucenie narzuconych ról i oczekiwań, gest buntu, ale też przełomu. 

– Chciałem, żeby to nie był bunt dla samego buntu, tylko coś głębszego. Moment, w którym człowiek wreszcie przestaje się bać być sobą – tłumaczy Radosław Chruściński.

Nad muzyką pracował Klaudiusz Socha (Cloudy), również z Lubina, który odpowiada za produkcję i charakterystyczne brzmienie utworu. Końcowy mastering powstał w warszawskim NOBOCOTO Studio, co sprawiło, że całość brzmi w pełni profesjonalnie.

„Bunt Z” to czwarty utwór w dorobku chrustme, ale pierwszy zrealizowany z takim rozmachem. Choć projekt powstawał przez ponad rok, jego koszt nie przekroczył trzech tysięcy złotych. Głównie dzięki temu, że ekipa pracowała non profit, wykorzystując własny sprzęt i umiejętności.

W teledysku wystąpili znajomi artysty, młodzi ludzie z Lubina, którzy dodali obrazowi autentyczności i energii. Zdjęcia wykonał Jakub Szwed, student Wrocławskiej Szkoły Filmowej Mastershot. 

Fot. Archiwum prywatne

W klipie wcielili się jako statyści: Oliwia Fąfara, Izabela Sokołowska, Monika Grabowska, Michał Kubicki, Karol Włodarczyk, Ola Asia Kiedrzyn, Wiktoria Buławiec, Klaudiusz Socha, Łukasz Malina, Aleksandra Gryglewicz, Emilia Łuczyńska, Paweł Łuczyński, Piotrek Krawczak, Martyna Opałacz.

Efekt? Klip, który pokazuje, że w Lubinie nie brakuje talentów i odwagi, by tworzyć rzeczy z sercem. „BUNT Z” to nie tylko muzyka – to opowieść o młodych, którzy zamiast narzekać, biorą sprawy w swoje ręce.

Źródło i foto: Radosław Chruściński


POWIĄZANE ARTYKUŁY