Czasem są to zdarzenia bardzo poważne, czasem nietypowe, innym razem całkiem zwyczajne – choć równie ważne… Lubińscy policjanci zapewniają, że można na nich liczyć w każdej sytuacji.
W trakcie patrolu osiedla Przylesie w Lubinie na ulicy Szpakowej policjanci wydziału prewencji zauważyli na jezdni mężczyznę, pchającego zepsuty samochód.
– Widząc to zdarzenie mundurowi zareagowali natychmiast i ruszyli z pomocą. Włączyli sygnały świetlne radiowozu, aby zapewnić bezpieczeństwo na drodze, a policjantka wspólnie z kierowcą i przechodniem, który chwilę później do nich dołączył, zepchnęli auto na pobliski parking – informuje podkomisarz Sylwia Serafn, oficer prasowy KPP Lubin.
Kolejna sytuacja, gdzie była potrzebna pomoc funkcjonariuszy, miała miejsce przy skateparku w Lubinie. Do policjantów podszedł nastolatek, który zapytał o plastry opatrunkowe, gdyż zjeżdżając na deskorolce, przewrócił się i skaleczył w nogę. Z uwagi na dość dużą ranę, policjantka wyciągnęła z policyjnej apteczki bandaż, fachowo opatrując wdzięcznemu chłopcu nogę.
Takie sytuacje pokazują, że policjanci pomagają i chronią nie tylko w poważnych interwencjach, ale także w codziennych, zwykłych – a przecież ważnych – sprawach – podsumowuje podkom. Serafin.
Fot. KPP Lubin