Trzecie ZOObozowisko w lubińskim zoo – noc wśród dinozaurów

98

Lubiński Ogród Zoologiczny po raz trzeci zamienił się w wyjątkowe pole biwakowe. Dziś w nocy, z 14 na 15 sierpnia, odbywa się trzecia edycja ZOObozowiska – nocowania w namiotach rozbitych pomiędzy ogromnymi figurami dinozaurów.

Pomysł na spanie w zoo zrodził się w 2023 roku, a później powtórzono go w 2024. Każda edycja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem – miejsca rozchodziły się błyskawicznie. W tym roku w ogrodzie stanęło 20 namiotów, a w każdym z nich może nocować jedna osoba dorosła i maksymalnie troje dzieci. W programie znalazły się m.in. podchody, wieczorne ognisko i oczywiście nocleg w niezwykłej scenerii.

Jednym z uczestników jest Namysław Tatarynowicz, który przyjechał z synem Antkiem aż z Leszna.

– Przyjechaliśmy specjalnie na tę imprezę. Jesteśmy tu już trzeci raz, także jesteśmy zadowoleni, bo wiem, że zainteresowanie z roku na rok jest coraz większe. No i trudniej się jest dodzwonić. My tam jakichś specjalnych sztuczek nie stosowaliśmy, po prostu za drugim razem się udało. Zadzwoniliśmy pierwszy raz – zajęte, zadzwoniliśmy drugi i akurat się udało. Co takiego jest w tej imprezie, że wracamy? No przede wszystkim możliwość spędzenia nocy pod namiotem, a druga kwestia to fantastyczna sceneria – spanie w zoo. Dla mnie to taki trochę powrót do tych młodych lat, kiedy rzeczywiście jeździło się na wakacje i spało się pod namiotem. Teraz czasy się zmieniły, kiedyś wyglądało to inaczej – jeździło się pod namioty i to było normą. W zeszłym roku, jak jechaliśmy, to była burza. Były takie solidne burze, że zastanawialiśmy się, czy w ogóle impreza się odbędzie. Ale tylko wjechaliśmy do Lubina – od razu słońce wyszło. A w tym roku od początku praktycznie monitorowaliśmy pogodę i wiedzieliśmy, że będzie ładnie.

– Interesuję się survivalem, więc to dla mnie świetna forma rozrywki – dodaje syn pana Namysława, Antek.

Dyrektor Zoo Lubin, Agata Bończak, podkreśla, że nocowanie w zoo ma swój niepowtarzalny klimat.

– W ramach ZOObozowiska pomiędzy figurami zwierząt wymarłych zostało rozbitych 20 namiotów. Na szlaku zwierząt wymarłych zaczęły się wieczorem podchody, później przeniesiemy się do innych części ogrodu. A jak już zabawa się skończy, to wszyscy zasiądziemy wokół ogniska. Tam będą wieczorne kiełbaski, komary też pewnie będą miały swoją zabawę, ale taki już urok nocowania w plenerze. Nocowanie w namiocie ma swoje duże grono fanów, co widzimy po ogromnym wręcz zainteresowaniu naszym wydarzeniem. Na pewno jest to wyjątkowa okazja – po pierwsze można zanocować w ogrodzie zoologicznym, a po drugie w miejscu, które jest ogrodzone i na pewno nic złego nas tu nie spotka.

Trzecie ZOObozowisko potrwa do jutra rano, a uczestnicy zabiorą ze sobą nie tylko zdjęcia, ale i wspomnienia, które – jak zapewniają – zostaną z nimi na długo.

Fot. Tomasz Folta


POWIĄZANE ARTYKUŁY