W Lubinie trwa Międzynarodowy Kongres Górnictwa i Hutnictwa Miedzi. To wyjątkowa okazja do nawiązania kontaktów, wymiany wiedzy i wspólnego kształtowania przyszłości branży miedziowej. Jednym z ważnych punktów tego wydarzenia są dzisiejsze prelekcje w Centrum Kultury Muza, w których biorą udział pracownicy KGHM, eksperci oraz zaproszeni goście.
Tegoroczny Kongres skupia się na kluczowych aspektach rozwoju przemysłu miedziowego, w tym: bazie zasobowej i perspektywach rozwoju górnictwa rud miedzi, uwarunkowaniach funkcjonowania górnictwa i hutnictwa miedzi w globalnej gospodarce, technicznych aspektach produkcji górniczej. Uczestnicy poruszą również tematykę technologii odzysku metali towarzyszących, przetwórstwa metali nieżelaznych w warunkach transformacji energetycznej, profilaktyki zagrożeń oraz organizacji i bezpieczeństwie pracy.
W sali widowiskowej Centrum Kultury Muza w Lubinie jako pierwszy głos zabrał Andrzej Szydło, prezes zarządu KGHM. W swoim wystąpieniu poruszył szereg zagadnień związanych m.in. z rolą i znaczeniem Polski w światowym wydobyciu miedzi, globalnymi wyzwaniami, potencjalnymi zagrożeniami czy bezpieczeństwem surowcowym.
– Od kilku lat politycy zaczęli postrzegać bezpieczeństwo surowcowe jako bardzo ważny element bezpieczeństwa świata. Jeśli popatrzymy na to, co mamy najbliżej, czyli Polskę i Unię Europejską, to można powiedzieć, że jesteśmy w przededniu wojny surowcowej. Dlatego, że wszystko zaczyna się od surowców, nie ma transformacji energetycznej i nie ma rozwoju świata bez surowców. Po prostu jest to niemożliwe – uważa prezes miedziowego giganta.

O kwestię bezpieczeństwa mieszkańców Lubina i okolic w kontekście działalności KGHM spytaliśmy prezydenta miasta Roberta Raczyńskiego, który był jednym z uczestników dzisiejszego spotkania.
– Jeśli chodzi o politykę zatrudnienia, to niezaprzeczalnie jest to bezpieczne dla nas i dla regionu, ale też bezpieczne dla Polski. Przecież te surowce napędzają gospodarkę polską i europejską – mówi włodarz Lubina, podkreślając również znaczenie KGHM dla rozwoju całego Zagłębia Miedziowego.

– Bez działalności KGHM Lubina w ogóle by nie było. Od tego trzeba zacząć. Nie byłoby także Polkowic, Głogowa i Legnicy. Dziś mówimy o Lubinie jako o dzielnicy przemysłowej Polski, a jakieś 60 czy 70 lat temu była to dzielnica rolnicza Polski. Pewnie nie wszyscy o tym wiedzą, ale dawniej nasze miasto znane było z produkcji ogórków kiszonych – dodaje Robert Raczyński.
W ramach kongresu na terenie centrali KGHM przygotowano również wystawę maszyn górniczych. Dziś można ją oglądać do godz. 18, jutro natomiast w godz. 9-16.