Współczesne dzieci dorastają w świecie, w którym internet to codzienność – źródło wiedzy, rozrywki, ale też miejsce pełne zagrożeń. Hejt, cyberprzemoc, uzależnienie od mediów społecznościowych i gier to nie tylko „problemy wychowawcze” – to zagrożenia, które w połączeniu z innymi trudnościami młodego człowieka mogą być czynnikiem spustowym myśli samobójczych i innych zachowań autoagresywnych.

Młodzi często nie mają narzędzi, by poradzić sobie z przemocą online, nękaniem, presją porównań i nieustannym byciem „na pokaz”. Co gorsza, często milczą – a rodzice, szkoły i otoczenie orientują się za późno. Badanie opublikowane w JAMA Network Open wykazało, że nastolatkowie, którzy doświadczają cyberprzemocy, są znacząco bardziej narażeni na myśli i próby samobójcze. Jest to bardzo niekorzystne zjawisko, które przybiera z każdym rokiem (Barzilay et al., JAMA Network Open, 2022).
Dlaczego kontrola jest potrzebna?
Rodzice są pierwszymi osobami, które wprowadzają dzieci w świat multimediów, pokazują im swoim zachowaniem, jak należy spędzać czas wolny oraz dają przyzwolenie na dowolne korzystanie z technologii (Lauricella, Wartella, Rideout, 2015). Dlatego kontrola rodzicielska nie jest już tylko możliwością – to obowiązek każdego odpowiedzialnego opiekuna. Rodzicom często wydaje się, że dziecko jest bezpieczne, bo siedzi w domu, we własnym pokoju. Tymczasem posiadanie nieograniczonego dostępu do internetu to jakby wypuścić dziecko po 23:00 na ulicę – bez nadzoru, bez wsparcia i bez świadomości zagrożeń. Dane są o tyle niepokojące, że aż 65% nastolatków przyznaje, iż w ich domach nie istnieją żadne zasady dotyczące korzystania z Internetu (Witkowska, 2019).
Dzieci i młodzież często nie mają wystarczającej dojrzałości, by ocenić ryzyko związane z publikowaniem informacji o sobie, nawiązywaniem kontaktów z nieznajomymi czy korzystaniem z nieodpowiednich treści. To nie znaczy, że są naiwne – po prostu są jeszcze na etapie intensywnego rozwoju psychicznego, a potrzeba akceptacji i przynależności często przeważa nad zdrowym dystansem i ostrożnością.
Dlatego kontrola rodzicielska – rozumiana nie jako inwigilacja, ale jako zaangażowana obecność – staje się nie tyle możliwością, co obowiązkiem odpowiedzialnego rodzica. To, jak dziecko funkcjonuje online, może mieć bezpośredni wpływ na jego zdrowie psychiczne, relacje społeczne, a nawet bezpieczeństwo fizyczne.
Równowaga między prywatnością a bezpieczeństwem
Jak jednak znaleźć balans? Jak pogodzić fundamentalne prawo dziecka do prywatności z obowiązkiem rodzica, by je chronić – również w przestrzeni cyfrowej? To pytanie, które dotyka nie tylko aspektów wychowawczych, ale i prawnych oraz etycznych. Współczesne prawo chroni prywatność dziecka, ale jednocześnie daje rodzicom narzędzia do sprawowania opieki. Nie chodzi o szpiegowanie dziecka, lecz o budowanie relacji, w której dziecko samo przychodzi z problemem – bo wie, że nie zostanie ocenione, ale wysłuchane.
Jak rozmawiać z dzieckiem o internecie, żeby to miało sens?
Rozmowy o internecie nie zaczynają się od zakazów – zaczynają się od relacji. Przekazywanie zasad i wartości w cyfrowym świecie to nie wykład, to dialog. A żeby był skuteczny, trzeba go prowadzić z empatią i uważnością. Oto pięć zasad:
1. Najpierw relacja, potem rozmowa
Dziecko nie otworzy się przed kimś, komu nie ufa. Dlatego zaufanie buduje się codziennie – w zwykłych, drobnych sytuacjach. Wspólne rozmowy, czas bez ekranów, słuchanie bez przerywania – to wszystko pokazuje dziecku, że jesteś obecny.
2. Bez moralizowania, z ciekawością
Zamiast wykładów – pytania. Zamiast „w moich czasach…” – „a jak to działa u was?”. Dziecko nie potrzebuje kaznodziei, tylko przewodnika, który zrozumie jego świat.
3. Ustalcie zasady razem
Zasady, które są wspólnie wypracowane, mają większą szansę działać. Możecie rozmawiać o tym, co można publikować, jak rozpoznać zagrożenie, ile czasu spędzać online – i jak dbać o swoją prywatność.
4. Bądź blisko, ale nie inwazyjnie
Nastolatki potrzebują przestrzeni, ale też wiedzy, że mogą liczyć na dorosłego. Obserwuj, słuchaj, reaguj na sygnały. Nie musisz pytać codziennie, czy wszystko w porządku – ważne, żeby dziecko czuło, że jesteś.
5. Pokaż, że też jesteś online (i robisz to mądrze)
Dzieci uczą się przez przykład. Jeśli widzą, że rodzic ma zdrowe podejście do internetu, nie nadużywa telefonu, szanuje prywatność – to będzie dla nich najlepsza lekcja.

Aplikacje jako wsparcie dla rodziców
Nowoczesne aplikacje do kontroli rodzicielskiej to realna pomoc w codziennym wychowaniu dzieci w świecie online. Oferują nie tylko możliwość ograniczenia czasu ekranowego czy blokowania szkodliwych treści, ale także aktywnie przeciwdziałają hejtowi i cyberprzemocy.
Dzięki funkcjom takim jak monitorowanie wiadomości, filtrowanie wulgaryzmów i analizowanie zachowań w mediach społecznościowych, rodzice mogą szybciej wychwycić niepokojące sygnały i zareagować na czas. Dodatkowo, raporty aktywności, lokalizacja GPS czy alerty o próbach wejścia na niebezpieczne strony pozwalają czuwać nad bezpieczeństwem dziecka bez nadmiernej inwigilacji.
Takie narzędzia, jak Google Family Link, Qustodio, Norton Family, Safe Lagoon, Bark czy CALMEAN Parental Control, wspierają rodziców nie tylko technicznie, ale też wychowawczo – pomagają rozmawiać, chronić i budować świadomość cyfrową od najmłodszych lat.
AUTOR: Angelina Żuraw psycholog, psychoterapeuta w DCZPDM w Lubinie