Fanatycy w lubińskim zoo

1379

– Wasze zoo jest piękne. Podoba mi się to, że ma jakąś myśl, jakąś koncepcję i się rozwija w tę stronę – uważa szef słoniarni w łódzkim ogrodzie zoologicznym Ireneusz Dąbrowski, który jest jednym z uczestników Zoofanatiki. To trzydniowe wydarzenie skupia miłośników ogrodów zoologicznych i kolekcjonerów materiałów związanych z ogrodami zoologicznymi. Co ważne, po raz pierwszy odbywa się ono w Polsce, a konkretnie w Lubinie.

Dziś goście mieli okazję wymieniać się między sobą bogatymi kolekcjami związanymi z ogrodami zoologicznymi czy zwierzętami.

– Od samego rana chodzimy, a raczej biegamy, między stołami, na których koledzy i koleżanki mają rozłożone swoje skarby na wymianę. Są tu kolekcjonerzy widokówek ze zwierzętami, kolekcjonerzy zoopublikacji typu przewodniki, raporty roczne, książki, są kolekcjonerzy monet czy medali, tabliczek, które wiszą przy ekspozycjach zwierząt – wylicza Ireneusz Dąbrowski z łódzkiego zoo, który, korzystając z okazji, powiększył swoją kolekcję o książki na temat historii zoo w Libercu oraz najlepszych ogrodach w Niemczech.

Ireneusz Dąbrowski, szef słoniarni w łódzkim zoo

Szef łódzkiej słoniarni odwiedził już ponad sto ogrodów zoologicznych na świecie, w tym w takich ciekawych miejscach jak w gruzińskim Batumi czy Tbilisi. Jak podkreśla, każdy ogród jest wyjątkowy. Lubiński obiekt nie jest tu wyjątkiem.

– Wasze zoo jest piękne. Podoba mi się to, że ma jakąś myśl, jakąś koncepcję i się rozwija w tę stronę. Warto podkreślić duże wsparcie miasta dla dyrektorki i jej działań, które są naprawdę godne polecenia – zauważa Ireneusz Dąbrowski.

Okazuje się, że mniejszość gości to przedstawiciele ogrodów zoologicznym. Większość to po prostu miłośnicy ogrodów zoologicznych, kolekcjonerzy materiałów związanych z ogrodami, zwierzętami czy też z konkretnymi gatunkami.

Podczas dzisiejszej wymiany lubińskie zoo również miało do zaoferowania interesujące pamiątki.

– Prowadzimy działalność wydawniczą, więc w tym środowisku jesteśmy znani. Jest to wyjątek, że ogród zoologiczny wydaje publikacje. Nie tylko własne, ale też inne książki branżowe. Uczestnicy znają nasze książki o bażantach, o czubaczach, o kozie czy o zielononóżce – mówi Agata Bończak, dyrektor zoo w Lubinie.

– Oprócz tego w pakietach dostali najnowsze przewodniki po lubińskim zoo. W swojej prelekcji promowałam też publikację wydaną na 10-lecie zoo. Wiem, że sporo egzemplarzy już zostało sprzedanych – dodaje.

Agata Bończak, dyrektorka lubińskiego zoo

Wśród przybyłych gości największe zaskoczenie wzbudza bezpłatny wstęp na teren ogrodu. Gdy idzie natomiast o mieszkańców zoo, to spore zainteresowanie wzbudzają ptaki.

– Mamy takie gatunki bażantów, które można zobaczyć wyłącznie w naszym zoo – podkreśla Agata Bończak.

W ramach Zoofanatiki o godz. 14.30 rozpocznie się prelekcja dyrektora mikołajowskiego ogrodu zoologicznego, a zaraz po 15.00 ruszy aukcja zgromadzonych przedmiotów. Organizatorzy liczą na dużą frekwencję, ponieważ zebrane środki chcą przekazać dla zoo w Mikołajowie w Ukrainie, którego sytuacja jest bardzo trudna. Wśród fantów są m.in. obraz namalowany przez słonia, figurka słonia wzorowana na prawdziwym mieszkańcu łódzkiego zoo – Aleksandrze, ceramika, książki, kalendarze, medale czy polar z lubińskiego zoo.

Fot. Tomasz Folta


POWIĄZANE ARTYKUŁY