Myślał, że pisze z siostrą. Stracił ponad 2,5 tys. zł

1483

Siostra poprosiła go na Facebooku o pożyczkę pieniędzy. Gdy zorientował się, że osoba, z którą pisze, jednak nie jest jego siostrą, było już za późno… 26-latek podał internetowemu oszustowi dwa kody BLIK na łączna kwotę ponad 2,5 tys. zł. Pieniędzy niestety już nie odzyskał. Przy tej okazji policja po raz kolejny przypomina  o o podstawowej zasadzie w sieci – zasadzie ograniczonego zaufania.

Fot. ilustracyjne (Pixabay.com)

Większość z nas ma Facebooka i regularnie z niego korzysta. Za jego pomocą możemy zalogować się do powiązanych aplikacji takich jak np. Instagram czy Messenger. Znacznie ułatwiają one kontakt z rodziną czy znajomymi, ale mogą być też celem ataków oszustów, stosujących chociażby tzw. Facebook phishing. Na czym on polega?

– Zwykle dostajemy e-maila podszywającego się pod FB, zawierającego link do strony logowania. Strona jest fałszywa i dane, które wprowadziliśmy, wędrują prosto do hakera. Oznacza to, że haker po zdobyciu dostępu do naszego konta zyskuje automatycznie dostęp do wszystkich kont, do których logujemy się przy pomocy Facebooka oraz naszych znajomych. To daje przestępcom ogromne możliwości na zarobek kosztem nieświadomych użytkowników – wyjaśnia aspirant sztabowy Krzysztof Pawlik, zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.

– Najczęściej polega na tym, że zhakowane konto rozsyła do wszystkich swoich znajomych wiadomości z prośbą o przelew przy pomocy BLIK-a. Jest to dość skuteczne oszustwo, bo dla nieświadomej ofiary wszystko wygląda bardzo wiarygodnie. Znajomy opisuje prawdopodobną sytuację i prosi o relatywnie niewysoką kwotę, wszystko to mogłoby zdarzyć się naprawdę – kontynuuje.

Część osób nie da się nabrać, niestety są również tacy, którzy, chcąc pomóc, udostępniają bezrefleksyjnie kody do szybkiej płatności. To kończy się stratą pieniędzy, tak jak w przypadku 26-latka, będącego przekonanym, że rozmawia z siostrą…

– Zanim przekażemy komukolwiek kod BLIK, upewnijmy się, że za prośbą o pomoc finansową nie kryje się próba oszustwa. Prośby oszustów są różne – na leki, zagubiona została torebka, zagubiony portfel, brak pieniędzy na powrót do domu, brak pieniędzy na jedzenie, trudna sytuacja finansowa, itd. można wyliczać bez końca. Przestępcy tłumaczą, że teraz brakuje im środków, ale oddadzą je wieczorem, gdy tylko otrzymają przelew. Dlatego warto osobiście się spotkać ze znajomym lub zadzwonić i porozmawiać, czy naprawdę potrzebne mu są pieniądze – radzi funkcjonariusz.

Warto również stosować się do kilku policyjnych instrukcji podczas korzystania z Internetu:

  • weryfikujmy odbiorców i kwoty podczas zatwierdzania transakcji bankowych;
  • pilnujmy swoich haseł dostępowych i pamiętajmy, aby wprowadzone hasła nie były możliwe do odszyfrowania przez osoby nieupoważnione. Dla bezpieczeństwa co kilka miesięcy zmieniajmy je;

  • pamiętajmy o wylogowywaniu się z aplikacji za każdym razem po zakończeniu jej użytkowania;

  • nie otwierajmy maili od nieznanych nam nadawców, a co najważniejsze zawartych w nich załączników; 

  • oszuści często podszywają się pod witryny banków lub popularnych portali aukcyjnych i społecznościowych, pamiętajmy, aby nie wpisywać w przypadku wystąpienia wątpliwości swojego loginu oraz hasła.


POWIĄZANE ARTYKUŁY