Kilkanaście interwencji strażackich, w tym głównie usuwanie połamanych drzew oraz zabezpieczanie uszkodzonych dachów to bilans weekendowych wichur. Orkan Emma obszedł się z naszym regionem wyjątkowo łagodnie.
Lubińscy strażacy najczęściej wzywani byli do usuwania połamanych drzew, blokujących drogi. Dwukrotnie konieczne było też zabezpieczenie zerwanej z dachów papy, która zwisając zagrażała przechodniom. Do takiego zdarzenia doszło w bloku na ulicy Gwarków oraz w Młodzieżowym Domu Kultury. MDK zgłosił się już do ubezpieczyciela o oszacowanie szkód. Obecnie zajmuje się tym specjalna komisja.
Skutkiem wichury było też powalenie szyldu reklamowego na parkingu hipermarketu Tesco, który upadając przygniótł auto. Samochód stoi wciąż na parkingu, a właściciel oczekuje na usunięcie szyldu.
W całym kraju Emma wyrządziła o wiele więcej szkód. Przeszło 2,5 tysiąca interwencji, dwie ofiary śmiertelne, zerwane dachy, linie energetyczne i setki powalonych drzew – przez cały weekend strażacy mieli ręce pełne roboty. Tylko na dolnym Śląsku odnotowano ponad 350 interwencji. Większość z nich dotyczyła powalonych drzew i uszkodzonych dachów. W akcjach rannych zostało pięciu ratowników.
Wczoraj wieczorem wiatry zaczęły słabnąć. Dziś maksymalna siła powiewu to około 20-30 km/godz. Na najbliższe dni synoptycy nie zapowiadają załamania pogody.
MS
Fot. Mariola Samoticha
Auto przygniecione przez szyld reklamowy na parkingu Tesco