Natalia Czerwonka wznawia karierę sportową

1628

– Po pierwsze dlatego, że chcę, a po drugie, bo mogę – tłumaczy swoją decyzję o powrocie do profesjonalnego sportu lubinianka Natalia Czerwonka. Medalistka olimpijska w Soczi celuje w piąte w swojej karierze igrzyska olimpijskie, które odbędą się za dwa lata w Mediolanie.

Przypomnijmy, że decyzję o zakończeniu kariery sportowej podjęła w 2022 roku, po zimowych igrzyskach w Pekinie. Tej imprezy nasza panczenistka nie wspomina najlepiej.

– Chcę je wymazać z pamięci. Były katastrofalne, nie tylko dla sportowców, ale nawet dla dziennikarzy. Przeżyłam tam koszmar, będąc zamkniętą przez 10 dni w izolatorium. Przed Pekinem nie myślałam o zakończeniu kariery – wspomina panczenistka.

Paradoksalnie wspomniane igrzyska w stolicy Chin zadziałały także motywująco na lubińską łyżwiarkę.

– Ważną motywacją jest dla mnie to, że w tym Pekinie miałam być chorążą. Miałam wyjść z flagą Polski na otwarcie. I tego też nie mogłam zrobić. Odpoczęłam, nabrałam świeżości i doszłam do wniosku, że chcę pojechać na jeszcze jedne, normalne igrzyska – wyjaśnia Natalia Czerwonka.

Jak sama podkreśla, aktywności fizycznej na dobre nie porzuciła. – Chociażby, prowadząc swój klub, czyli Akademię Sportowego Rozwoju Natalii Czerwonki i będąc trenerką w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Świdnicy, niejako jestem skazana na ten ruch – mówi.

Na tę chwilę celem numer jeden dla Natalii jest udział w zimowych igrzyskach olimpijskich w Mediolanie w 2026. Marzy, że we Włoszech zostanie chorążą polskiej reprezentacji narodowej. Do tych zawodów zawodniczka z Lubina przygotowuje się od roku. Na początku października wzięła udział w pierwszym starcie kontrolnym w niemieckim Inzell. Jak zapewnia, poszło jej tam bardzo dobrze.

Fot. Archiwum Natalii Czerwonki


POWIĄZANE ARTYKUŁY