Szermierka w naszym mieście rozwija się z dnia na dzień. Ostatnio władze miasta oddały do użytku współczesnym rycerzom nowe pomieszczenie (były Rossmann), znacznie większe i nowocześniejsze niż poprzednie. Tam podopieczni Olega Bugajenko mogą bez przeszkód organizować zawody wewnętrzne i zapraszać drużyny z innych miast do wspólnej rywalizacji. Jako pierwsi na lubińskich planszach stanęli szpadziści „Kolejarza” Wrocław. Choć pojedynki miały charakter towarzyski, to sami zawodnicy traktowali je bardzo poważnie.
Turniej, w którym wzięli udział szpadziści MDK Olimp Lubin i „Kolejarza” Wrocław odbył się pod nazwą „Piknik z szermierką”. – Są to nieoficjalne zawody. Wszystko odbywa się w charakterze przyjacielskim z muzyką w tle. Taki turniej ma na celu głównie wypromować szermierkę, to są takie drzwi otwarte dla mieszkańców miasta. Każdy może tu przyjść i podpatrzyć jak walczą zawodnicy – powiedział Oleg Bugajenko, szkoleniowiec MDK Olimp Lubin. – Akurat nasi zawodnicy szykują się do Pucharu Europy i mistrzostw Polski juniorów. Także dla nas jest to jeden z etapów przygotowań do tych zawodów. Rywalizacja przyjacielska, ale taryfy ulgowej nie ma. – dodał Sławomir Golec z Wrocławia.
W kategorii 2002 r. i młodsi wystartowało osiem osób. Dwóch zawodników z klubu "Kolejarz" Wrocław, pozostali to reprezentanci Lubina. I miejsce zdobył Bartłomiej Bartoszewski – "Kolejarz" Wrocław, II miejsce Krzysztof Pańczyszyn – UKS MDK "Olimp" Lubin, III miejsce Filip Bartoszewski – "Kolejarz" Wrocław.
W kategorii OPEN wystartowało osiem osób, między innymi weterani szermierki – Henryk Strzelczyk i Sławomir Golec. Ponadto w rywalizacji wziął udział reprezentant Polski w kategorii juniorów Paweł Golec. Po zaciętych walkach w finale spotkali się klubowi koledzy Damian Kłusek i Maciej Golec. Obaj reprezentują UKS MDK "Olimp" Lubin. Ostatecznie w walce finałowej lepszym okazał się Damian, który wygrał z wynikiem 15:13.
W lubińskim klubie trenuje coraz więcej sąsiadów zza miedzy. Jednym z nich jest długoletni przyjaciel miejscowego Olimpu, Henryk Strzelczyk – To był taki turniej otwarcia. Jak na takie zawody kameralna, to jest wspaniałe miejsce. Na planszach mogliśmy obserwować wspaniałe pojedynki ojca z synem. Choćby rodzinę Golców w tym przypadku. Także wspaniała rywalizacja i widowisko. – skomentował Henryk Strzelczyk zawodnik nieistniejącego już klubu szermierczego, „Piast” Legnica.