Sztuki walki zawsze były dla niego czymś wyjątkowym. Ostatnio trenował karate goju-ryu, a obecnie jego myśli kłębią się wokół MMA. Patryk Mazurkiewicz jest kolejnym bohaterem naszego cyklu, który wychodząc na matę jest dumny z faktu bycia lubinianinem i możliwości bronienia barw swojego miasta.
Imię i nazwisko: Patryk Mazurkiewicz
Data urodzenia: 24 grudnia 1992
Miejsce urodzenia: Lubin
Miejsce zamieszkania: Lubin
Waga: 110 kg
Moja historia ze sztukami walki: Uprawiałem taekwon-do, karate oraz MMA. Próbowałem swoich sił w ju-jitsu, ale bardziej przystaję jednak do karate.
Wybrałem sztuki walki bo: Zawsze mi się to podobało. Sztuki walki były dla mnie zawsze ważniejsze niż jakiekolwiek inne dyscypliny sportu. Łącznie trenuję już dziewięć lat.
Broniąc barw swojego miasta czuję: Przede wszystkim jestem dumny, że występuję jako reprezentant miasta, nie szkoły czy samego siebie, ale przede wszystkim Lubina. Chcę się pokazać z jak najlepszej strony, aby ludzie wiedzieli, że to ten Patryk z Lubina z tej konkretnej szkoły walki bije się za nich.
Mój charakter: Nie jestem łatwy we współpracy. Jeżeli ktoś ze mną trenował, bądź dalej trenuje, to wie, że jestem wymagający i łatwo nie odpuszczam. Mam tę wadę, że jeżeli z kimś walczę, to naprawdę na bardzo poważnie i często może kończyć się to kontuzją.
Moje plany związane ze sztukami walki: Chciałbym się dalej rozwijać, nie tylko poprzestać na tym co mam. Teraz co prawda nie ma takiej możliwości, aby co chwilę jeździć na zawody, ale mam nadzieję, że to się z czasem zmieni. Sztuki walki mają również związek z moją pracą. Obecnie jestem zatrudniony w jednej z firm ochroniarskich. Wiadomo, że jeśli coś będzie się działo, to trzeba szybko reagować. Wtedy w niektórych sytuacjach trzeba szybciej działać, użyć siły niż najpierw myśleć. Jeśli ktoś bierze się za zawód ochroniarza, policjanta czy wojskowego, to powinien być obeznany ze sztukami walki.
Moje marzenie: Chciałbym sprawdzić swoje umiejętności w amatorskiej lidze MMA. Miałem na nią jechać, ale ze względów zdrowotnych nie mogłem się tam pojawić. Gdyby w Lubinie prężnie działał klub MMA, to chciałbym do niego przynależeć. Obecnie w sztukach walki jest wiele ograniczeń. Przykładowo ochraniacze na całe ciało. Nie mam nic przeciwko bezpieczeństwu, trzeba je zachować, ale nie kosztem samej walki.