Paweł Karmelita o pierwszych meczach

20

Szkoleniowiec odmłodzonej drużyny Młodej Ekstraklasy Zagłębia Lubin podsumowuje pierwsze ligowe kolejki, odnosi się do zaangażowania swoich podopiecznych w treningi i mecze oraz zdradza wzorzec sportowej rywalizacji, który szkoleniowcy utrwalają u swoich piłkarzy.

Drużyna ME Zagłębia Lubin nieźle rozpoczęła sezon.
Paweł Karmelita: – Tak, nie wypada nam jednak mówić, że jesteśmy zaskoczeni tymi wynikami, bo bardzo wierzymy w naszych chłopców. Możemy powiedzieć, że mogło być 9 punktów, a mamy ich na koncie 7, ale nasi zawodnicy są bardzo młodzi i nie mają doświadczenia na tym poziomie rozgrywek.

Osiągacie dobre wyniki, a czy jesteście zadowoleni ze stylu, jaki prezentujecie na boisku?
– Styl gry przyjdzie z czasem, przypomnę tylko, że do ligi przygotowywaliśmy się przez dwa tygodnie. Wypracowanie stylu gry to proces długotrwały, na postępy potrzeba czasu i zgrania. Na takie pytania będę mógł odpowiadać za jakiś czas…

Kilku chłopaków już się pokazało z dobrej strony, Maciej Kowalski-Haberek trenuje z pierwszą drużyną.

– To powód do satysfakcji dla nas-trenerów, a dla pozostałych chłopaków z drużyny Młodej Ekstraklasy, to pozytywny bodziec do dalszej pracy i zaangażowania. Maciek pokazał, że można zaliczyć awans, a ja mam nadzieję, że jego koledzy odczytają ten komunikat, tak jak powinni. Chcę też zaznaczyć, że nie musimy nikogo zachęcać do pracy, przeciwnie wszyscy bardzo się angażują.

Analizowaliście już zremisowane spotkanie z Pogonią?
– To była krótka rozmowa, na analizę wideo przyjdzie jeszcze czas.

Pytam, bo interesuje mnie, jak drużyna zareagowała na podział punktów?
– U chłopaków pojawił się bardzo duży niedosyt, zresztą nie tylko u zawodników. Wiele się złożyło na ten remis, ale porozmawiamy sobie jeszcze o tym. Liczyliśmy na zwycięstwo, wywalczyliśmy punkt i gramy dalej. Naszych zawodników przygotowujemy na sytuacje, że zdarzą się słabsze mecze, przyjdą porażki, z których trzeba wyciągać wnioski, przyjdą remisy, które będą rozczarowywały. Nie możemy się załamywać, nie taki drużyny miały gorsze momenty, bardziej doświadczeni zawodnicy przegrywali i się podnosili. Profesjonalista musi sobie radzić z takimi sytuacjami.

Porażki wpisane są w zawód piłkarza i trenera, ale Zagłębie w każdym meczu ma walczyć o zwycięstwo?
– Przed pierwszym ligowym spotkaniem obraliśmy sobie taki cel. Uciekamy od rozmów o miejscu, które nas będzie satysfakcjonowało na mecie sezonu. Nie będziemy bawili się we wróżby. Możemy natomiast obiecać, że wybiegamy na boisko po zwycięstwo. Jak przypatrzymy się reakcjom tych chłopaków, to dla nich normalna sytuacja. Nasi zawodnicy nastawieni są na zdrową, sportową rywalizację, kiedy gra się uczciwie. Chcemy utrwalić w zawodnikach pewien wzorzec: zawsze masz walczyć na sto procent, a kiedy przeciwnik okaże się danego dnia lepszy, pogratuluj mu i zaznacz, że następnym razem mu nie odpuścisz. Uściśnij mu rękę i obiecaj rewanż.


POWIĄZANE ARTYKUŁY