Dirofilaria repens to pasożyt, o którym kilka dni temu zrobiło się głośno w całym kraju. – Na tę chwilę nie odnotowaliśmy na naszym terenie takich przypadków – zapewnia dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, Janina Szelągowska. – Niemniej jednak bierzemy pod uwagę zagrożenie, o którym informuje Państwowy Instytut Higieny – przyznaje.
Dirofilarioza, to pasożytnicza choroba psów i kotów. – Do tej pory nie było z nią problemów. Jednak ostatnio pojawiły się w Polsce komary, które mogą przenosić chorobę ze zwierząt na ludzi – tłumaczy Szelągowska.
– Komary przenoszące wspomniany ustrój ze zwierząt na ludzi znajdują się na terenie Lubina – poinformował Czytelnik w e-mailu do naszej redakcji. – Owady wypatrzyłem w lesie pomiędzy Lubinem a Osiekiem – pisze mężczyzna. Nie wiemy jednak, w jaki sposób lubinianin rozpoznał owady zdolne do przenoszenia dirofilariozy.
Dyrektor sanepidu zapewnia, że jeśli podejrzenia Czytelnika się potwierdzą, sanepid zorganizuje specjalne kampanie i akcje informacyjne dla mieszkańców naszego regionu.