– To swoiste votum nieufności w stosunku do wiceprezesa, bo pan Tybura ma się zajmować tym samym, co nowy wiceprezes Kiciński – ocenia Ryszard Zbrzyzny, szef ZZPPM, wybór Macieja Tybury na stanowisko doradcy prezesa KGHM.
– Z jednej strony pan Tybura nie został ponownie wybrany na stanowisko wiceprezesa, można więc pomyśleć, że się nie sprawdził – wyraża swoje wątpliwości Zbrzyzny. – Z drugiej jednak strony został doradcą Herberta Wirtha i będzie się zajmował tym czym wiceprezes. Przebudowywany jest zakres obowiązków, tak aby jak najmniej miał ich obecny wiceprezes. Może jest to uzasadnione. Być może dobrze, że Tybura będzie doradcą – zastanawia się szef Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego.
Przypomnijmy, że Maciej Tybura był do niedawna pierwszym wiceprezesem miedziowej spółki, odpowiedzialnym za sprawy finansowe. Choć cieszył się doskonałą opinią rynku kapitałowego, w konkursie przegrał walkę o zachowanie stanowiska.
Rada nadzorcza, nominowana w większości przez skarb państwa, wybrała na to stanowisko Włodzimierza Kicińskiego, byłego prezesa Nordei. Wkrótce okazało się jednak, że Tybura nadal związany będzie z KGHM, bo został doradcą prezesa spółki.