Podopieczni Pavla Hapala zakończyli pierwszy obóz przygotowawczy. Miedziowi tradycyjnie trenowali w Grodzisku Wielkopolskim. W ćwiczeniach brał udział pełnoprawny już zawodnik KGHM Zagłębia Lubin, Marek Kozioł. Zapytaliśmy bramkarza o wrażenia z Grodziska i o rywalizację w zespole.
Za wami pierwszy poważniejszy etap przygotowawczy do nowego sezonu. Pan brał już udział w takich przygotowaniach również pod wodzą Pavla Hapala. Jednak wtedy oficjalnie nie był pan zawodnikiem Lubina. Teraz sytuacja była zupełnie inna.
Marek Kozioł: Cieszę się, że przede wszystkim mogłem od samego początku wziąć udział w przygotowaniach i walczyć o miejsce w pierwszej jedenastce. Na pewno obóz był ciężki, dużo solidnej pracy za nami, a jeszcze sporo przed nami. Trzeba spoglądać przed siebie optymistycznie i pracować nad swoją formą, aby była najwyższa na ligę.
Do grona bramkarzy dołączył były zawodnik Polonii Warszawa, Michał Gliwa. Ta rywalizacja o tytuł pierwszego bramkarza jeszcze bardziej wzrosła, ale to chyba motywuje do cięższej pracy?
MK: Myślę, że fakt, że dołączył do nas Michał Gliwa, wpłynie na nas mobilizująco i wszyscy na tym skorzystamy. Jak długo gram w piłkę, to jeszcze nie widziałem, aby bramkarze się nie dogadywali. Będzie na pewno zdrowa rywalizacja.
Przed wami jeden z ciekawszych etapów okresu przygotowawczego, mecz z AS Romą. Jak podchodzicie do tego w klubie? To będzie na pewno ciekawe doświadczenie.
MK: Na pewno bardzo ciekawa przygoda. Do końca nie wiemy jeszcze kto pojedzie do Chicago. Na pewno wszyscy są dobrej myśli i każdy na pewno chciałby pojechać i pokazać co potrafi względem tak renomowanej drużyny jaką jest Roma.