Na liczne wyrwy w asfalcie skarżą się mieszkańcy jednej z podlubińskich wsi. – To wstyd, żeby droga z Lubina do Księginic była w tak opłakanym stanie – przyznają. – Jeżeli nikt nie zajmie się tym odcinkiem, kiedyś dojdzie tam do tragedii – komentują mieszkańcy.
Trzykilometrowa droga jest zmorą zarówno kierowców, jak i mieszkańców. – Wstyd! Żeby nie można było wyremontować tego raz, a porządnie – przyznaje pan Józef z Księginic. – Wyrwy od czasu do czasu są zasypywane kamieniami, ale jak tylko spadnie deszcz, robią się jeszcze większe – dodaje emeryt.
Mieszkańcy skarżą się także na nierówne pobocze, które – jak twierdzą – stanowi zagrożenie dla rowerzystów. – Postawili znaki ostrzegawcze o nierównym poboczu i co? Tak już to zostanie? – pyta pan Józef. – Ręce opadają, jak widzę zachowania kierowców na tej drodze, a wszystko przez te dziury, z którymi już dawno trzeba było zrobić porządek – przyznaje mężczyzna.
Za utrzymanie drogi odpowiada gmina miejska Lubin. – Ubytki w jezdni zostaną usunięte w ciągu najbliższych dni – zapewnia naczelnik wydziału infrastruktury z urzędu miejskiego, Rafał Rozmus. Miasto zapewnia też, że do końca czerwca wyrówna także pobocza, co umożliwi odwodnienie tej drogi.
