Szabelski: Próbowałem nie przeszkadzać

14

Podopieczni Janusza Bułkowskiego w czwartym starciu finału I ligi siatkarskiej zbyt szybko przekreślili zespół MKS Cuprum Mundo Lubin. Lekceważenie przeciwnika okazało się dla nich srogą lekcją, gdyż przegrali wszystkie trzy sety. Przed Nysą i Lubinem piąte starcie o złoto I ligi siatkarskiej. Ci drudzy udowodnili, że w dalszym ciągu mogą sprawić największą niespodziankę rozgrywek.

Po pierwszym z dwóch spotkań w Lubinie, wydawało się, że szanse Mundo na zdobycie tytułu mistrzowskiego są raczej liche i ekipie Pawła Szabelskiego ciężko będzie podjąć walkę w czwartym pojedynku z Nysą, po porażce 0:3. Jednak to, co zaprezentowali lubinianie w drugim spotkaniu z AZS-em potwierdziło tylko, że w I lidze nie są z przypadku. Zapytaliśmy szkoleniowca, co spowodowało taką odmianę w ciągu zaledwie doby. – Rozmawialiśmy w szatni, że nie mamy nic do stracenia. Niezmiernie ważne jest to, że chłopcy uwierzyli w swoją wartość. Zagrali tak, jak zagrać powinni. W pierwszym meczu u siebie zjadło nas może stwierdzenie, że właśnie możemy ten finał wygrać, ale odrobiliśmy na szczęście pracę domową w stu procentach. Skutecznie graliśmy na skrzydle, na zagrywce, przyjęcie wyglądało perfekcyjnie. Nic, tylko czapki z głów dla zawodników. Ja tylko próbowałem nie przeszkadzać – podsumował szkoleniowiec miedziowych.
 


POWIĄZANE ARTYKUŁY