Na kilka dni przed maturą usłyszała tę straszną diagnozę. Choroba, która zagraża jej życiu. Postanowiła walczyć. Z pomocą szkoły i rodziców będzie zdawać maturę w legnickim szpitalu, gdzie obecnie przebywa. Jej koledzy apelują o pomoc – 18-letnia lubinianka Kinga Resiak potrzebuje krwi.
– W trybie natychmiastowym potrzebna jest pomoc dla uczennicy II LO. Twoja krew może uratować jej życie. Nie wahaj się, pomóż – apelują na portalach społecznościowych rówieśnicy nastolatki.
Krew można oddać codziennie w godzinach rannych w punkcie krwiodawstwa w szpitalu przy ulicy Bema.Dziś panował tam już spory tłok. Koledzy dziewczyny solidarnie postanowili pomóc. Oddając krew koniecznie trzeba jednak zaznaczyć, że to pomoc dla Kingi Resiak.
Jolanta Dubińska, dyrektor szkoły, w której uczy się licealistka, tłumaczy, że na prośbę rodziców nie może zdradzić o jaką chorobę chodzi. – To jest choroba nagle wykryta. Dziewczyna źle się poczuła, zrobiła badania i kilka dni temu usłyszała diagnozę. To choroba, która zagraża jej życiu, dlatego tak bardzo potrzebna będzie krew – zaznacza Jolanta Dubińska.
Choroba Kingi zbiegła się w czasie z bardzo ważnym dla niej momentem w życiu. Za kilka dni czeka ją matura.
– A to bardzo zdolna i ambitna uczennica. Wybrała sobie na maturę dużo dodatkowych przedmiotów, które chce zdawać w systemie rozszerzonym. Wspólnie z jej rodzicami robimy więc wszystko, by jej to umożliwić. Załatwiamy wszystkie formalności, by Kinga mogła zdawać maturę w szpitalu. Pracy jest dużo, ale prawdopodobnie nie będzie ku temu żadnych przeciwwskazań – zapewnia dyrektor II LO.
Jak udało nam się ustalić, w legnickim szpitalu, gdzie przebywa lubinianka, będzie to prawdopodobnie pierwszy taki przypadek. Nigdy wcześniej żaden z pacjentów nie zdawał tam egzaminu dojrzałości.
