Zawodniczki Byasen Trondheim nie spodziewały się, że KGHM Metraco Zagłębie Lubin będzie tak zacięcie walczyło o każdy metr na parkiecie. Pierwszy mecz 1/8 finału PZP, który odbył się w Norwegii, był dobrym sportowym widowiskiem. I choć lubinianki przegrały pojedynek różnicą czternastu trafień, to nie raz pokrzyżowały plany swoim rywalkom.
W sobotę o godzinie 17.00 w SP 14, odbędzie się rewanżowe spotkanie 1/8 Pucharu Zdobywców Pucharów, w którym podopieczne Bożeny Karkut zmierzą się z norweskim Byasen. Pierwszy mecz, Zagłębie przegrało 23:37, ale jak mówi Renata Jakubowska, II trener miedziowego zespołu, nie składają broni.
– Na pewno ciężko będzie odrobić taką stratę i mogłoby to się udać tylko z boską pomocą. Nie składamy jednak broni. Teraz jest w zawodniczkach taka sportowa złość. Zwłaszcza, że z przebiegu pierwszego meczu nie byłyśmy gorsze. Chcemy wygrać ten mecz przed naszą publicznością – mówi Jakubowska.
W miedziowym zespole nie zobaczymy Karoliny Semeniuk-Olchawy, która ma naderwane ścięgno. Wątpliwy jest też występ Anny Pałgan. – Mamy spore osłabienie, ale nie poddajemy się i gramy do końca – podsumowała II trener KGHM Metraco Zagłębie Lubin.
