Aż sześć długich weekendów, z czego cztery z nich wymagają wzięcia zaledwie jednego dnia urlopu, mamy w tym roku. Od 7 do 9 kwietnia są trzy dni wolnego, które wynikają ze świąt wielkanocnych.
Z kolei 28 dnia tego samego miesiąca, aż do 1 maja, zapowiada się czterodniowa majówka, pod warunkiem wzięcia wolnego w poniedziałek, czyli 30 kwietnia. Z kolei 3 maja w tym roku wypada w czwartek, jeżeli weźmiemy wolne dzień później, możemy mieć aż cztery dni długiego weekendu.
Połowa roku również zapowiada się wspaniale. Od 7 do 10 czerwca możemy sobie zaplanować kolejne cztery dni odpoczynku, jeżeli weźmiemy dzień urlopu w piątek po Bożym Ciele, czyli 8 czerwca.
Święto Wszystkich Świętych wypada w czwartek, więc wolne można wziąć w piątek i możemy zaplanować kolejny długi weekend.
Jedna z najdłuższych przerw wypada w Boże Narodzenie. 22 grudnia wypada w sobotę, co oznacza, że do pracy wrócimy dopiero po pięciu dniach, czyli w czwartek, 27 grudnia, o ile weźmiemy urlop w poniedziałek, 24 grudnia.
