Członkowie Nordic „DEX” Lubin we własnym gronie szampanem powitali Nowy Rok i pożegnali stary. W Parku „Przylesie” osoby uprawiające nordic walking, wzięły udział w ostatnich zawodach w tym roku. Celem nie było zdobycie medalu z najcenniejszego kruszcu, ale symboliczne przejście po parku w swoim gronie.
Lubiński nordic walking stoi na najwyższym poziomie. To właśnie z naszego miasta wywodzą się złoci medaliści w tej dyscyplinie sportu. Tomasz Wyciszkiewicz, Tomasz Waszewski, Maria Zawadzka, Bogdan Grygorowicz czy Jolanta Kurzawska, za każdym razem wracają z zawodów z trofeami. Dla każdego z nich mijający rok był wyjątkowy na swój sposób. Dla Jolanty Kurzawskiej, uczestniczki mistrzostw Świata i mistrzyni Polski, 2011 rok będzie kojarzył się dobrze. – To był bardzo udany rok. Najbardziej jestem dumna z przejścia czterdziestodwukilometrowego odcinka w Pucharze Beskidów. To maraton, na którym bardzo mi zależało – podsumowała Jolanta Kurzawska.
Nordicowcy już teraz mówili o przyszłych planach i przygotowaniu do Grand Prix Lubina, które odbędą się za 22 dni. – Dalej będziemy walczyć o trofea. Chcemy również podziękować wszystkim tym, dzięki którym możemy zdobywać takie tytuły. Dziękujemy starostwu powiatowemu, Ośrodkowi Sportu i Rekreacji, Uniwersytetowi Senioralnemu oraz dyrektor Szkoły Podstawowej numer trzy w Lubinie – mówił Bogdan Grygorowicz, instruktor nordic walking.
Po przedstawieniu przyszłych planów, wszyscy wypili szampana i wyruszyli w krótką rundkę dookoła parku.
