– Warunki są trudne, ale robimy co możemy, by drogi były przejezdne, a chodniki odśnieżone. Niestety cały czas sypie śnieg, wieje wiatr, są bardzo niskie temperatury. Pogoda nie ułatwia nam zadania – tłumaczy Edward Siwak, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania, analizując obecną sytuację na terenie Lubina. – Zdajemy sobie sprawę, że nie jest idealnie – dodaje.
Sytuacja jest poważna w całej południowej Polsce. Drogi są białe, w wielu miejscach nieprzejezdne. Korkują się autostrady i drogi ekspresowe, również w naszym regionie. Droga krajowa nr 36 z Lubina na Wrocław lub z drugiej strony – nr 3 w kierunku na Polkowice – są całe zasypane. Podobnie wygląda też droga S3 w kierunku Legnicy. – Kto nie musi, lepiej niech dziś nie wsiada za kółko. Pod śniegiem jest jeszcze lód, bardzo trudno się dziś prowadzi, trzeba jechać niemal żółwim tempem – opowiada nam jeden z kierowców.
W naszym mieście jest bardzo podobnie. Otrzymujemy wiele zgłoszeń od lubinian, że zasypane są chodniki i drogi, szczególnie te osiedlowe. Gorąca linia jest też w MPO. – Staramy się reagować na każde zgłoszenie, ale nie w każde miejsce jesteśmy w stanie dotrzeć. Mamy utrudnione zadanie, bo ciągle sypie, a sprzęt jest ograniczony. W pierwszej kolejności udrażniamy te główne arterie, dalej są drogi wewnętrzne – informuje prezes Siwak.
Dziś na terenie miasta niemal bez przerwy pracują cztery duże piaskarki. Dodatkowo są też cztery ciągniki, skierowane głównie na chodniki i przejścia dla pieszych. – Ludzie pracują niemal bez przerwy, pełnią nocne dyżury. Posypujemy ulice i chodniki solą lub mieszanką piasku i soli. Na razie prognozy nie są dobre, pracę utrudnia nam też mróz, w takich temperaturach częściej szwankuje sprzęt, mamy też problemy z solą, bo popyt wzrósł, mimo podpisanych umów otrzymujemy jej znacznie mniej. Robimy co możemy, ale prosimy też mieszkańców o wyrozumiałość – podkreśla.
O ostrożną i dużo wolniejszą jazdę apeluje też lubińska policja. – Warunki na drogach są wyjątkowo trudne, dlatego zdejmijmy nogę z gazu. Lepiej dojechać później, ale bezpieczniej – podkreśla aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin.
Fot. MB, MRT, Czytelnicy