Uwięzili i bili kobietę, dręczyli też psa

7608

Bili, kopali, podtapiali w wannie! A co najgorsze – trzymali w zamknięciu! Dwóch lubinian trafiło do aresztu na trzy miesiące za pozbawienie wolności jednej z lubinianek. Co więcej, okazało się, że w tym samym domu dręczony był też pies.

Wszystko zaczęło się od zgłoszenia od mieszkańca, że w jednym z domów na terenie miasta prawdopodobnie przetrzymywana jest kobieta. Mundurowi, którzy przyjechali na miejsce, rzeczywiście zastali tam 36-letnią lubiniankę.

– Kobieta miała widoczne, zewnętrzne obrażenia ciała w postaci krwiaków, zasinień, skarżyła się również na ból całego ciała – relacjonuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin. – 36-latka oświadczyła mundurowym, że od 25 stycznia była przetrzymywana w domu wbrew swojej woli, przez swojego partnera i jego kolegę, którzy ją bili, kopali, grozili, a nawet podtapiali w wannie – dodaje.

Wspomniany partner – 45-letni lubinianin – w czasie policyjnej interwencji także był w domu. Został zatrzymany. W jego domu funkcjonariusze znaleźli narkotyki: marihuanę i metamfetaminę.

Poszkodowana kobieta wymagała pomocy medycznej, dlatego funkcjonariusze wezwali pogotowie.

Jednocześnie policjanci szybko ustalili miejsce zamieszkania drugiego ze sprawców. Mężczyzna chcąc uniknąć odpowiedzialności nie otwierał stróżom prawa drzwi. Przy wsparciu straży pożarnej, policjanci siłowo weszli do mieszkania 57-latka. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnej celi.

– Obaj podejrzani zostali doprowadzeni do prokuratury i usłyszeli już zarzuty pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem. Dodatkowo, 45-letni partner pokrzywdzonej kobiety będzie odpowiadał za fizyczne i psychiczne znęcanie się nad nią, posiadanie narkotyków, kierowania gróźb karalnych wobec dwóch osób, a także znęcania się nad psem. Śledczy ustalili, że mężczyzna najpierw rzucił zwierzęciem o płytki i szafkę, a następnie włożył psa do wnętrza kuchenki mikrofalowej, którą załączył na kilka sekund, uniemożliwiając mu dopływ powietrza. Na szczęście zwierzę nie doznało obrażeń – podkreśla asp. sztab. Serafin.

45- i 57-latkowi grozi do dziesięciu lat więzienia. Na wniosek prokuratury sąd zdecydował, że obaj trafili na trzy miesiące do aresztu.

Dodajmy, że młodszy z zatrzymanych jest dobrze znany lubińskim policjantom. Głównie z łamania zakazów prowadzenia pojazdów mechanicznych.


POWIĄZANE ARTYKUŁY