Lubinianka na końcu świata

12

LUBIN/ŚWIAT. Święta i sylwestra lubinianka Natalia Pelak spędzi bardzo daleko od domu – w Kuala Lumpur w Malezji. Będzie tam reprezentować nasz kraj na światowym finale Miss Tourism International 2011. – Najbardziej denerwuję się podróżą. 20 godzin w samolocie w jedną stronę. A przez całe życie unikałam samolotów, bo się po prostu bałam – wyznaje z uśmiechem dziewczyna. – To będzie więc mój pierwszy raz.

18-letnia Natalka w tym roku została Miss Dolnego Śląska i brała udział w finale Miss Polski. Niejako konsekwencją tego jest to, że została wybrana do finału Miss Tourism International 2011.

– Nie spodziewałam się tego, ale taka okazja trafia się raz w życiu, więc się zdecydowałam pojechać – mówi lubinianka. – Niestety musiałam zmienić plany i sylwestra nie spędzę ze swoim chłopakiem, ale na pewno zrobimy sobie swojego własnego sylwestra, nieco później. A ponieważ jestem wyznania prawosławnego, to nie stracę świąt, bo my Boże Narodzenie obchodzimy w styczniu.

Gala wyborów zawsze odbywa się ostatniego dnia roku w Kuala Lumpur, tak będzie i teraz. Jednak Natalia do Malezji wylatuje już 11 grudnia. Finał wyborów miss poprzedzą bowiem spotkania, aukcje charytatywne, wywiady, pokazy, a w Wigilię zakupy w największej galerii handlowej w Kuala Lumpur. – Grafik jest wypełniony, właściwie każdego dnia będziemy zajęte – stwierdza Natalia. – Dostałam od organizatorów na kartce A4 wypisane rzeczy, które mam zabrać. Sporo tego. Piętnaście sukienek, do każdej są szczegółowe wytyczne, jak ma wyglądać, buty, rzeczy na aukcję charytatywną i wiele innych.

– Największy problem mam jednak ze znalezieniem stroju kąpielowego. Sprzedawcy pukają się w głowę, po co mi w środku zimy strój – dodaje ze śmiechem.

Lubinianka nie skompletowała jeszcze wszystkich potrzebnych rzeczy. W tej chwili jednak bardziej zajmują ją przygotowania do matury i zaliczanie wszystkich przedmiotów w szkole. Natalia zdaje maturę w tym roku. – Choć moi koledzy do zaliczenia semestru mają jeszcze trochę czasu, ja chcę mieć wszystko jeszcze przed wyjazdem. Chcę pojechać z czystym kontem, żeby się potem nie martwić – wyznaje 18-latka.

Z pilnych spraw ma też jeszcze do załatwienia szczepienie na wściekliznę. Za sobą ma już na dur brzuszny, tężec i na żółtaczkę.

Natalia w Kuala Lumpur będzie rywalizować z 55 innymi dziewczynami. Traktuje ten wyjazd jako wielką przygodę. – Bardzo się na niego cieszę. Choć boję się latać samolotem, to wygrywa ciekawość świata. A ponieważ nie zamierzam już więcej startować w konkursach na miss, to będzie moje wielkie zakończenie „kariery” – podsumowuje lubinianka.


POWIĄZANE ARTYKUŁY