LUBIN. Nie bacząc na niskie temperatury, wyrodny właściciel podrzucił pod lecznicę weterynaryjną Animvet udomowioną kotkę. Najprawdopodobniej zrobił to pod osłoną nocy. Zwierzę bowiem było wyziębione. Ma podwyższoną temperaturę. Kicha i kaszle.
Stworzenia pozbyto się wraz z klatką do transportu małych zwierząt. Drzwi do kontenera były uchylone. Kotkę, z jasnoróżową obrożą z dzwoneczkiem na szyi, znalazła przypadkowo wolontariuszka, która opiekuje się przybłędami.
Niechciana pupilka ma około 2-3 lat. Jest sympatyczna i zadbana. Teraz czeka na nowy dom i odpowiedniego właściciela, który nie zgotuje jej podobnego losu. Kontakt z lecznicą: (76) 842-17-88. Najlepiej w godzinach 9-18.
Osoby, które być może widziały człowieka niosącego klatkę (zdjęcia w galerii) proszone są o kontakt z Anną Sieją, która w lubińskim magistracie odpowiada za opiekę nad niechcianymi zwierzętami. Świadkowie proszeni są o informacje pod numer telefonu (76) 74-68-111.