LUBIN. Powracamy z tematem głośnej już wyprowadzki z Lubina pracowników Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Po opublikowaniu ostatniego artykułu w końcu udało nam się skontaktować z dyrektorem oddziału regionalnego agencji. – W listopadzie wyremontujemy budynek w Rudnej i do końca roku przeniesiemy tam naszych pracowników – zapewnia Kazimierz Huk. Mimo to sprawa będzie miała swój finał w sądzie.
– Wczoraj spotkałem się z wójtem gminy Rudna, dzięki jego uprzejmości agencja będzie miała swoją nową siedzibę w byłym posterunku policji w Rudnej. Na swój koszt wyremontujemy pomieszczenia, natomiast gmina pomoże w pracach na zewnątrz budynku –wyjaśnia dyrektor Kazimierz Huk. – Modernizacja ruszy dopiero w listopadzie i potrwa kilka tygodni. Stąd te opóźnienia – dodaje.
Przypomnijmy, że w lipcu starostwo, czyli właściciel wynajmowanego przez agencję budynku, wręczyło agencji wypowiedzenie. Jednak znalezienie odpowiedniego budynku zastępczego – to jak twierdzi dyrektor Huk – wcale nie taka prosta sprawa. – Co najmniej rok wcześniej powinniśmy zostać uprzedzeni o tym, że mamy opuścić budynek – wyjaśnia Kazimierz Huk. – Dlatego nie starczyło nam czasu. Wprawdzie starostwo podsunęło nam kilka propozycji, co do lokalu, jednak z żadnych nie skorzystaliśmy. Wskazane obiekty wymagały dość dużego remontu – mówi wprost.
Oburzony dyrektor dziwi się zachowaniu władz. – To jest pierwszy taki przypadek w kraju, gdzie starostwo wypowiedziało nam umowę. Wiem, że w innych miastach władze poważnie traktują swój oddział, a tu takie zachowanie starosty, tym bardziej, że sprawa ma trafić do sądu – dodaje z oburzeniem
Tymczasem starosta skierował wniosek do sądu – bo jak twierdzi – w chwili obecnej pracownicy agencji bezprawnie używają tych pomieszczeń. – Nie mamy pewności, że agencja dobrowolnie opuści nasz budynek, a my przecież pilnie go potrzebujemy. Pracownicy znali nasze plany jeszcze w lipcu, więc nie rozumiem, dlaczego tak zwlekają z opuszczeniem obiektu – kwituje starosta lubiński Tadeusz Kielan.
