Jak co roku piechurzy Stowarzyszenia Turystyki Pieszej Wędrowiec spotykają się, aby podsumować swoje dokonania. Tym razem świętowali koniec sezonu w Lubinie. Wędrowcy od października 2010 do października 2011 przeszli łącznie 1138 kilometrów i brali udział w 44 wyprawach.
Lubińscy Wędrowcy uhonorowali piechurów, którzy zdobyli najwięcej punktów w trzech kategoriach. Puchar Górski zdobyła w tym roku Izabela Uniatowicz, Puchar Nizinny trafił w ręce Jana Dolezińskiego, natomiast Puchar Wędrowca otrzymała Stanisława Dolezińska. – Byłam bardzo zaskoczona. Mój mąż robi statystyki i tak raczej nigdy nie pytam jak wygląda punktacja. Ja chodzę bo lubię to robić. Chcę dokładnie poznać wszystkie rejony Polski. Ciekawi mnie też Ukraina. Lubię wędrować – powiedziała Stanisława Dolezińska, zwyciężczyni Pucharu Wędrowca.
– Cieszę się bardzo z tego trofeum. To jest mój szósty Puchar Nizinny. Rzadko kiedy wygrywam Puchar Górski. Najlepiej wychodzi to piechurom, którzy chodzą w trasy Beskid Zimą. Ja raczej tam nie chodzę, a właśnie podczas tej trasy zdobywa się najwięcej punktów – dodał Jan Doleziński, wiceprezes STP Wędrowiec.
Nagrody dostali również uczestnicy Maratonu Pieszo i Rowerem Dookoła Lubina. Pamiątkowe medale otrzymało 5 osób. Niektórzy z członków stowarzyszenia, chodzą bo muszą. Wędrówki sprawiają im taką radość, że nie wyobrażają sobie bez nich życia. – Ja już po prostu muszę chodzić. Przede wszystkim dzięki tym wędrówką jestem zdrowy i szczupły – mówi Stanisław Moćko.
Po części oficjalnej wszyscy piechurzy bawili się do białego rana.