LUBIN. Najpierw zapalił się jeden samochód, a od niego kolejny i jeszcze jeden – do takiej niecodziennej sytuacji doszło na ulicy Jana Pawła II dziś około godziny 18. – To był raczej pechowy zbieg okoliczności niż działanie przestępcze – mówi młodszy aspirant Karolina Hawryclciów z lubińskiej policji.
Lubinianin jechał fiatem tempra. Nagle na ulicy Jana Pawła II z auta zaczęło się dymić. – Zjechał na bok, okazało się, że samochód się pali. Od niego z kolei zajęły się volkswagen sharan i jeszcze jedno auto – relacjonuje młodszy aspirant Hawrylciów.
Przyjechała straż pożarna i ugasiła pożar. Na razie strat nie oszacowano.