KGHM. Górnicy, hutnicy, przeróbkarze! Apeluję do wszystkich ludzi Polskiej Miedzi, aby zbojkotowali tę farsę wyborczą – grzmi lider ZZPPM, Ryszard Zbrzyzny. Poseł przestrzega, że w wyborach uzupełniających do rady nadzorczej nie wezmą udziału przedstawiciele załogi, ale reprezentanci kierownictwa spółki.
Jak donosi najnowszy numer „Związkowca” poseł apeluje do pracowników KGHM, aby nie głosowali w wyborach i nie podpisywali list poparcia dla ewentualnych kandydatów.
– Bądźcie pewni, że jeśli tacy się pojawią, to nie będą to prawdziwi przedstawiciele załogi, ale reprezentanci kierownictwa spółki namaszczeni przez samego prezesa – przestrzega Ryszard Zbrzyzny. – To nie może być tak, że władza ma prawo być całkowicie bezkarna. Może was lekceważyć, zastraszać, upokarzać, skłócać i pozbawiać godności. Na dodatek domagać się jeszcze wdzięczności i uznania. Te dyktatorskie zapędy muszą zostać zdławione w zarodku – dodaje.
– Po tym zarządzie Polskiej Miedzi nie możemy się spodziewać niczego dobrego. Udowodnił to już wielokrotnie, odmawiając podniesienia stawek, zmuszając do podpisywania lojalek czy też wprowadzając niesprawiedliwy i niekorzystny system motywacyjny. Jeśli dzisiaj im popuścimy w sprawie wyborów do rady nadzorczej, jutro zechcą wypowiedzieć Zakładowy Układ Zbiorowy Pracy. Zredukować zarobki, ograniczyć lub całkowicie odebrać świadczenia socjalne i pogorszyć warunki pracy. Razem mamy szansę odnieść zwycięstwo – grzmi poseł Zbrzyzny.
Przypomnijmy, że jedne wybory już się odbyły. W maju tego roku. Załoga wybrała w nich trzech swoich przedstawicieli: Józefa Czyczerskiego, Leszka Hajdackiego i Ryszrda Kurka. Legalność wyborów uznało Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, jednak to samo zgromadzenie – na polecenie ministra skarbu państwa Aleksandra Grada – nie powołało ich do rady. Miała to być kara za udział w manifestacjach pod biurem zarządu spółki. Związkowcy zgłosili sprawę do sądu i prokuratury. Zarząd rozpisał termin nowych wyborów. Mają się odbyć 19 i 20 września. Związki KGHM wspólnie zdecydowały, że nie wezmą w nich udziału – bo jak mówią – ważne są poprzednie rozstrzygnięcia.