66 rok pokoju (FOTO)

28

LUBIN. – Życzę wam, żebyście nie musieli przechodzić tego, co my. Bo wojna jest straszna – takimi słowami zwrócił się do młodzieży Tadeusz Czyżowski. Weteran walk sprzed 66 laty wraz z innymi kombatantami uczestniczył w uroczystości z okazji zakończenia II wojny światowej.

Kwiaty i wieńce złożono przy tablicach, upamiętniających polskie armie: Ludowe Wojsko Polskie oraz Armię Krajową. Na czele licznie przybyłych delegacji stanęli kombatanci oraz przedstawiciele lubińskiego starostwa.

Pan Dionizy Goliński w maju 1945 roku miał 19 lat, mieszkał w Lublinie i tam już chodził do szkoły. Ale wcześniej walczył w AK. Jak, wspomina, ogłoszenie końca wojny nie dla wszystkich było wydarzeniem radosnym.

– Uczucia były bardzo mieszane. Bo część naszych kolegów została wyłapana i wywieziona na Wschód, a część jeszcze była na froncie. Potem okazało się, że ani ze zsyłki a ni z frontu nie wszyscy wrócili – powiedział. – Ale dla mnie przyszedł czas nauki.

Obecni na uroczystości kombatanci nie kryli wdzięczności, że tak wielu młodych ludzi zgromadziło się przy pamiątkowych tablicach.

– I dla mnie to jest najważniejsze. My odchodzimy, a oni zostaną na naszym miejscu, to nasza przyszłość! – mówił Tadeusz Czyżowski i korzystając z okazji zapraszał kolejne grupy młodzieży do wspólnego zdjęcia.


POWIĄZANE ARTYKUŁY