LUBIN. Młodzi wolą ineternet, starsi bezpośredni kontakt – w Lubinie trwa Narodowy Spis Powszechny. Większość z ostrożnością podchodzi do rachmistrzów i nie otwiera drzwi od razu. – Ale zawsze kontaktują się, gdy przeczytają informację pozostawioną przez rachmistrza – dodaje Marzenia Siręga z Gminnego Biura Spisowego.
Bezdomni też musieli się spisać. Przez dwa dni rachmistrzowie odwiedzali miejsca, wskazane przez pracowników MOPS-u, gdzie przebywają bezdomni. Towarzyszyli im strażnicy miejscy.
– Wypełniali specjalną ankietę, która zwierała osiem pytań. Rachmistrzowie spisowi pytali między innymi: o okres bezdomności i przyczynę bezdomności – mówi Marzenia Siręga z Gminnego Biura Spisowego z lubińskiego urzędu miejskiego.
Spisywanie lubińskich bezdomnych już się skończyło. Ankietę wypełniło 59 osób. Spis powszechny jednak nadal trwa.
Jak zapewniają rachmistrzowie idą zgodnie z założonym planem. Na razie żaden nie trafił na uciążliwego mieszkańca, który podawałby dziwne odpowiedzi na pytania lub odmówił całkiem wzięcia udziału w spisie.
Część lubinian, ci którzy zostali wylosowani, musi wypełniać dłuższą ankietę reprezentacyjną, reszta – normalną. Ta pierwsza zawiera 12 modułów, z których każdy ma po kilka pytań. Druga to 15 pytań podstawowych.
Rachmistrzowie zazwyczaj trafiają do osób starszych, młodzi deklarują, że spiszą się przez internet. Muszą jednak pamiętać, że jeśli nie zrobią tego do 16 czerwca, do ich drzwi i tak zapuka rachmistrz.
Przypomnijmy, że aby wypełnić ankietę w internecie, trzeba wejść na stronę Głównego Urzędu Statystycznego ( www.stat.gov.pl/gus ). Tam każdy otrzyma indywidualne hasło oraz dostęp do ankiety. Formularz dostępny będzie przez 14 dni od pierwszego logowania.
Dla lubinian, którzy nie mają dostępu do internetu, a chcieliby właśnie w ten sposób się spisać, w lubińskim urzędzie miejskim stworzone zostało stanowisko z dostępem do sieci w pokoju 200 na drugim piętrze.
Wielkie spisywanie Polaków zakończy się wraz z czerwcem.